Piotr Morgiewicz, skromny biegacz, Wiceprezes Klubu Sportowego RunGryf Gryfice – i zapalony ogrodnik – startuje w stolicy polskiego triathlonu – Malborku. O świcie przy dźwiękach „Bogurodzicy” i w płomieniach pochodni rozpoczyna swą przygodę wejściem do rzeki Nogat. Przed nim  dystans pełnego Iron Mana – 3,8 km pływania, następnie 180 km jazdy na rowerze i na koniec 42,2 km biegu.

Pomysł zrodził się trzy lata temu na 1/4 dystansu, kiedy brał udział w tego typu zawodach po raz pierwszy. Piotr zaczął przygotowania do triathlonu zimową porą. Początkowo treningi nie przynosiły pożądanych rezultatów, gdyż okazało się, że Piotr ma poważne schorzenia kręgosłupa. Walczył ze sobą i nie poddawał się. Trenował, pomimo tego, że często ból nie raz powodował zejście z trasy, lecz chodził regularnie do fizjoterapeuty i jednocześnie ciężko pracował w swoim gospodarstwie.
Od ponad roku członkowie Klubu RunGryf i społeczność fb pomagają w zbiórce pieniędzy dla Poli – dziewczynki chorej na cytomegalię.
W ubiegłym roku Piotr zorganizował akcję: przebiegł dla Poli w Ultra Cross Maraton ponad sto kilometrów, sam wpłacił na konto Poli pieniążki i poprosił o wpłaty za każdy przebiegnięty przez niego kilometr. Wiele osób włączyło się do tej spontanicznej akcji. W tym roku klubowy kolega Piotra, Dominik Warysz, kontynuował to dzieło, naśladując Piotra w tym samym ultra maratonie.
W tym roku, tuż przed triathlonem Piotr ogłosił konkurs dla swoich znajomych na fb. Obliczył, że wraz z koleżanką pokonają wspólnie w Malborku dystans 282 km. Policzył złotówkę za każdy kilometr i taką kwotę wpłacił na konto Poli. Poprosił o wytypowanie czasu, w jakim pokona dystans Iron Mana, lub określenie kilometra, na którym podda się i zejdzie z trasy. Osoba, która wytypowała najbardziej zbliżony czas/kilometr zejścia, otrzymała od Piotra warzywa o równowartości 100 zł. Warunkiem było wpłacenie na konto Poli minimum 10 zł.
Do zbiórki dla Poli można dołączyć tutaj (po uprzednim dołączeniu do grupy „Pomóżmy Poli poznać Nasz świat” na Facebooku):
Piotr to człowiek niezwykle skromny. Pół godziny potrzeba było, żeby wyraził zgodę na opisanie tego wydarzenia. Przed startem targały nim różne emocje, od obawy, lęku (najbardziej obawiał się pływania – w tym czuje się najsłabszy, najmniej biegu) po euforię na mecie, kiedy nie wstydził się swoich łez, gdy usłyszał słowa:”IRON MAN – PIOTR MORGIEWICZ”. (Łączny czas 12:57:56 – zajął 12 miejsce w swojej kategorii wiekowej).
Piotr to nie tylko Iron Man, to człowiek o wielkim sercu, który zaraża innych swoją empatią i chęcią niesienia pomocy. W dzisiejszej rozmowie, zapytany, czy teraz wreszcie odpocznie, czy znowu coś wymyśli, odpowiedział: „Na razie o tym nie myślę, ale w przyszłości będę intensywniej trenował, bo chciałbym kiedyś poprawić ten wynik. Dla mnie jest sukcesem, że ukończyłem triatlon. Jestem zadowolony…”
Dzień wcześniej – 07.09.2019r. w triathlonie na 1/4 dystansu (0,95 km pływania – 45 km jazdy na rowerze – 10,55 km biegu) wystartowała Monika Lal z klubu RunGryf Gryfice, która zajęła pierwsze miejsce na tym dystansie w kategorii wiekowej K-50 (łączny czas 3:37:11). Monika i Piotr dzielnie wspierali się podczas sobotnio-niedzielnych zawodów.
Poprzedni artykułZagadki szachowe i spotkanie z szachistów – dziś w Browarze Folga
Następny artykułRewal: ruszyły zapisy na Supermaraton Kolarski