Podatki od lokalnych przedsiębiorców i mieszkańców stały się ostatnio bardzo gorącym tematem. Samorządy twierdzą, że bez podwyższenia kwoty podatku nie będą mogli spiąć przyszłorocznych budżetów. Przedsiębiorcy natomiast mówią dość, z każdej strony są bombardowani różnymi podwyżkami i już tego nie wytrzymują.

Na trzebiatowskiej sesji Rady Miejskiej, która miała miejsce 27 października br. radni procedowali projekt uchwały zaproponowany przez burmistrza Trzebiatowa, który zawierał podwyżki podatków od nieruchomości. Propozycja przewidywała między innymi podwyżki podatków za budynki mieszkalne o 25 procent, a dla gruntów związanych z działalnością gospodarczą o 14,58 procent. Poza tym z informacji udzielonej radnym przez zastępcę burmistrza Grzegorza Olejniczaka wynikało, że burmistrz w 2023 r. przewiduje podwyżki czynszów komunalnych o minimum 10 procent.

Nie spotkało się to z aprobatą.

Podatki mają być podniesione w skali od kilkunastu do kilkudziesięciu procent od 10,48 do 25%, największy wzrost zakłada podniesienie podatków od lokali mieszkalnych, osobiście uważam, że w naszej gminie powinno się szukać pieniędzy w budżecie w inny sposób, nie drenując kieszenie naszych mieszkańców i przedsiębiorców – twierdzą przedstawiciele mieszkańców.

Ja to bym już chciała, żeby te wasze rządy się skończyły, mam orać na opłaty, żeby to jeszcze mieszkanka były ok, ale za coś takiego i to w centrum gdzie mieszkam, aż wstyd! Okradacie z każdej strony!Jak nie rzekome raptem niesegregowane śmieci, to teraz wykorzystywać będą inflację, doprowadzicie do tego, że ludzie przestaną zwyczajnie płacić, za lokale, za prąd, za gaz, za wszystko, bo skąd mamy brać, czy mamy kraść – dodają ludzie.

Okazało się, że w Trzebiatowie 9 radnych było przeciwko uchwale burmistrza i jej projekt został odrzucony, podatki pozostają na tym samym poziomie. Czy na długo? Tego nie wie w chwili obecnej nikt.

Jasną sytuację mają mieszkańcy Gminy Rewal. Wójt tej gminy Konstanty Tomasz Oświęcimski podał informację, że w 2023 r. stawki podatku od nieruchomości nie ulegną podwyższeniu. Nadal będą obowiązywały stawki z 2018 roku.

– Podstawą tej decyzji, podobnie jak w latach poprzednich, jest wsparcie dla naszych Przedsiębiorców i Mieszkańców w trudnym czasie kryzysu gospodarczego i energetycznego – wyjaśnił K. T. Oświęcimski.

W Gryficach natomiast podczas sesji Rady Miejskiej jaka miała miejsce 26 października br., w porządku obrad znalazł się projekt uchwały zakładającej zmianę wysokości podatku na terenie miasta z 0,90 groszy na 1 złoty i 16 groszy za każdy metr kwadratowy. Na sesji pojawili się przedstawiciele lokalnych przedsiębiorców i wyrazili swoją stanowczą dezaprobatę dla tego takich zamiarów.

– Jesteśmy już tak wydrenowani, że grożą nam bankructwa, zamykanie naszych małych firm i bezrobocie. Czy tego nikt nie widzi i nie rozumie? Galopująca inflacja, pandemie, rosnące w zastraszającym tempie ceny wszystkiego, my już mamy dość. Tego nie można wytrzymać w żaden sposób i będziemy walczyli o swoje – mówią przedstawiciele przedsiębiorców.

Natomiast burmistrz Gryfic Andrzej Szczygieł uważa, że bez podwyżek podatków nie da się przeprowadzić zaplanowanych inwestycji i spiąć budżetu gminy na przyszły rok.

Żeby była jasność nie chodzi tylko o inwestycje. Gminę także dotyka inflacja. Na samo oświetlenie w tym roku wydamy około 5 mln, natomiast w przyszłym roku ma to być już ponad 10 mln złotych. Skąd na to fundusze? My nie mamy fabryki do drukowania pieniędzy. Możemy uzyskać te pieniądze tylko z podatków – mówił burmistrz Andrzej Szczygieł.

Jak obliczyli urzędnicy wyższa stawka podatku może wprowadzić do budżetu blisko 2,5 miliona złotych. Jednak nie zgadzają się na to przedsiębiorcy.

Komu przydadzą się te inwestycje, kiedy bieda zagląda do naszych kieszeni i strach o jutro na bezrobociu. My płacimy podatki i po to wybieramy przedstawicieli w samorządach i wyżej, żeby rozsądnie nimi gospodarzyli i pozyskiwali dodatkowe środki z innych źródeł. Tymczasem wszyscy przyzwyczaili się tylko drenować nasze kieszenie na każdym kroku, bo tak najłatwiej podnieść i problem z głowy. Z każdej strony nas obciąża wszystko, a my już tego nie wytrzymujemy, bo nie mamy skąd brać tych pieniędzy – dodają przedstawiciele przedsiębiorców.

Na gryfickiej sesji 26 października br., projekt uchwały mówiący o podwyżce podatków został zdjęty z porządku obrad. Nie oznacza to jednak, że nie powróci podczas kolejnych obrad. Wiemy, że przedsiębiorcy mają spotkać się z radnymi i rozmawiać na ten temat na specjalnych komisjach.

Czy w Gryficach będą wyższe podatki dla przedsiębiorców? Czas pokaże.

Poprzedni artykułObszary wiejskie Pomorza Zachodniego z kolejnym wsparciem
Następny artykułPieszy i kierowca – wzajemne pretensje