Gryficki Dom Kultury zaprasza na wernisaż wystawy patchwork pt. „Maszyna do szycia, materiał, kolory, relax”. Wernisaż odbędzie się 14 listopada 2019 r. o godz. 17:00 w Muzeum i Galerii „Brama” w Gryficach. Wystawa czynna do końca miesiąca.

W 2017r. w Gryfickim Domu Kultury powstało miejsce Szyjemy patchwork, gdzie zszywać można skrawki materiałów i tworzyć nowej jakości tkaniny. Metoda patchworku znana jest od wieków. Najstarszy patchwork znaleziono w egipskich piramidach. Metoda tworzona z potrzeby chwili znana na całym świecie. Obecnie przechodzi renesans – również w Polsce. Wystawy w naszym kraju są coraz częstsze, a w Europie, Azji i USA powszechne i bardzo cenione. Czasami oglądając pracę widzimy obrazy tak doskonałe, że trzeba dotknąć aby dostrzec tkaninę. W Gryfickim Domu Kultury poznać można podstawy i kolejne techniki patchworku. Przedstawione prace obejmują techniki: art. quiltu, confetti, aplikacji odwróconej i klasyczne bloki.

Na wernisażu zobaczymy prace Jolanty Gliwy i Lucyny Dybińskiej.

Jolanta Gliwa – mieszkanka Gryfic od 1985 r. „Patchwork szyję od wielu lat. Po kursie u Anny Sławińskiej (twórczyni polskiej szkoły patchworku) zaczęłam zajmować się w mojej „pracowni po godzinach” różnymi technikami patchworku. Na zajęciach dzielę się swoją wiedzą z uczestniczkami zajęć. Dziś pierwsza wystawa z moimi pracami mam nadzieję. że ukaże Państwu tkaninę w innym, ciekawym świetle.”

Lucyna Dybińska – urodzona i zamieszkała w Gryficach. „Patchworkiem zajmuję się od kilku lat, najbardziej interesuje mnie quilt artystyczny, którego techniki pozwalają na malarskie podejście do szycia obrazów z tkanin. Lubię eksperymentować, zszywać ze sobą skrawki tkanin często pozyskiwanych w ramach recyklingu art., czyli dawania drugiego życia niepotrzebnym ubraniom. Inspiruję się stylem boho i art déco. Szyję również rzeczy użytkowe na prezenty i aukcje charytatywne dla bezdomnych zwierząt oraz WOŚP.”

Patchwork pt. "Maszyna do szycia, materiał, kolory, relax".

Poprzedni artykułKoncert Charytatywny dla Leny i Liliany
Następny artykułOtworzyli swoje serca by pomóc. Relacja z akcji charytatywnej dla Leny i Liliany