Przedstawiony 15 stycznia br., na stronach naszego portalu materiał pod tytułem „Czy przejścia dla pieszych są bezpieczne”, cieszył się dużym zainteresowaniem. Przy okazji wypłynął temat pieszych, którzy przekraczają jezdnię zapatrzeni w swoje telefony.
Oto, co napisał Pan Marcin…
„Nie są bezpieczne, bo po zmroku są niedoświetlone. Tam, gdzie już wymienili oświetlenie jest znacznie lepiej. Jest też inny problem. Niektóre przejścia są w miejscach, w których nie powinny być, na łukach dróg czy za blisko skrzyżowań. Ale póki co, to piesi i kierowcy powinni być bardziej skoncentrowani, a szczególnie młodzież.
Taki przykład z wczoraj – przejście dla pieszych koło byłego WKU – droga, dwa pasy w jednym kierunku. Ja zatrzymałem się na lewym pasie, a grupka 7 lub 8 uczniów tamtejszej szkoły z nosami w smartfonach przechodzi nie patrząc nawet czy ktoś nie pędzi prawym pasem – o zgrozo…”
Rzeczywiście korzystanie z telefonów komórkowych stało się tak powszechne, że pochłonięci czytanymi w nich wydarzeniami, nie zwracamy uwagi na to, co dzieje się wokół nas. Tymczasem bezpieczeństwo w ruchu drogowym w dużej mierze zależy od tego, czy sami stosujemy się do podstawowych zasad. Niektóre państwa decydują się na wprowadzanie sankcji za korzystanie z komórek podczas przechodzenia przez jezdnię. U nas na razie nie ma takich przepisów. Czy mandat za korzystanie z telefonu na przejściu dla pieszych byłby skuteczną karą?