Rząd w Polsce wprowadza coraz to nowe i ostrzejsze restrykcje ograniczające swobody osobiste. Słyszymy, że dzieci nie mogą wyjść na dwór bez opieki rodziców, że ludzie starsi mogą się przemieszczać tylko w absolutnie niezbędnych celach, że nie można iść na cmentarz podczas corocznego święta itd. Co będzie następne? Samotne Boże Narodzenie?
(Przedstawione poniżej dane pochodzą z Europejskiego Urzędu Statystycznego i dotyczą ostatnich 20 lat, rok 2020 przestawia dane do tygodnia 40 włącznie (połowa października)).
Podczas gdy strach jest szerzony przez wiele kanałów telewizyjnych i portali internetowych, naukowcy nie są już tak jednoznaczni. Wiele środowisk jest zdecydowanie przeciwnych zamykaniu państw, a co za tym idzie gospodarki i ograniczaniu swobód osobistych w imię choroby, która statystycznie wcale nie wydaje się być taka groźna. Mówi się o tym, że prawdziwa śmiertelność spowodowana przez sam COVID 19 wynosi średnio ułamek procenta i jest w skali roku o wiele niższa niż śmiertelność wielu innych chorób, na które codziennie umierają ludzie, obecnie bez dostępu do opieki medycznej.
W Polsce co roku umiera około 400tys. osób!
Na wszystko trzeba spojrzeć z dystansem, na obecną sytuację również. Codziennie słyszymy jaka jest liczba zgonów spowodowanych wirusem. W związku z tym trzeba sobie zadać kilka pytań:
- Czy śmierć jest spowodowana samym wirusem, czy być może te osoby były już w krytycznej sytuacji?
- Czy przyczyną rzeczywiście był COVID 19 (jak się dowiedzieliśmy, szpitale otrzymują pieniądze za każdy zgon osoby, przy której widnieje COVID 19)?
Dodatkowo trzeba mieć świadomość, że w Polsce codziennie umiera w ostatnich latach około 1000-1100 osób! Każdego tygodnia jest to średnio 7000-8000, co przedstawia wykres poniżej.
Z wykresu możemy zauważyć, ze na wiosnę, gdzie wprowadzono pierwszy lockdown w Polsce, liczba zgonów w 2020 roku (czarna linia) była znacznie poniżej 2018 roku (czerwona linia), zatem wprowadzone wówczas restrykcje wydają się nie na miejscu. Można też zauważyć, że typowo zimą jest więcej zgonów niż latem. Od połowy roku dane z 2020 pokazują w niektórych tygodniach wyższą śmiertelność niż w latach poprzednich, lecz z powyższych danych nie możemy wywnioskować, czy jest ona spowodowana wirusem, czy np. brakiem dostępu do opieki medycznej. Szczegółowe dane poruszymy w innym artykule.
Śmiertelność w 2020 jest zaledwie o 0.039% większa niż w 2018!
Warto też zauważyć, że roczna liczba zgonów na przestrzeni ostatnich 20 lat rośnie m.in. ze względu na starzenie się społeczeństwa. Wykres poniżej ilustruje dane z ostatnich 20 lat.
Ilość zgonów na koniec tygodnia 40 (dotąd sięgają dane z 2020 roku) jest zaledwie o 123 osoby wyższa niż w analogicznym okresie 2018 roku, gdzie państwo działało normalnie. Jest to zaledwie 0.039%. W 2019 zanotowano mniejszą ilość zgonów i różnica z rokiem obecnym wynosi 0.9% lub 2848 osób.
Podsumowanie
Jest oczywistym, że każda osoba utracona ze względu na jakąkolwiek przyczynę to jedna osoba za dużo. Patrząc jednak na dane statystyczne można mieć poważne wątpliwości co do działania władzy i zastanawiać się, dlaczego rząd zamyka ludzi w domach nakazując coraz większe restrykcje i ograniczając wolność.
Jakie jest Twoje zdanie? Podziel się opinią w komentarzach na Facebooku!