Chyba hołdując starotestamentalnej zasadzie „oko za oko, ząb za ząb”, powstał pewien medialny dialog między – co prawda nie wójtem – tylko byłym starostą, a plebanem. Miało być normalnie, ale gryficka historia o unieważnieniu święcenia stała się niesmacznym kąskiem ogólnopolskich tabloidów.
Historia zaczęła się od wywiadu, jakiego były Starosta Powiatu Gryfickiego Kazimierz Sać udzielił jednemu z lokalnych portali. Wśród wielu zdań padło tam jedno, które stało się przyczyną dalszych wydarzeń.
„…Zły człowiek nie może być dobrym księdzem i proboszczem…” – powiedział były starosta.
Ponieważ rozmawiano o gryfickich proboszczach, ks. Kazimierz Półtorak z parafii p. w. WNMP przyjął do siebie, że nazwano go złym człowiekiem. Hołdując starotestamentalnej zasadzie „oko za oko, ząb za ząb” postanowił odpowiedzieć staroście na antenie gryfickiej rozgłośni radiowej.
Obok wielu przeróżnych dywagacji na temat Kazimierza Sacia i urzędu jaki sprawował, ks. Półtorak dokonał pewnego odkrycia.
Według jego wiedzy poświęcenie hali sportowej Gryf Arena, które odbyło się siedem lat temu, jest nieważne.
Na czym ta nieważność ma polegać? Otóż na tym, że obrządku tego dokonał ksiądz ze Szczecina, a nie rodzimy proboszcz.
„…Jest przestępstwem przyjście do cudzej parafii i robienie w niej czegokolwiek bez wiedzy jej proboszcza…” – powiedział na antenie radia ks. K. Półtorak dodając, że hala jest nieważnie poświęcona i dlatego „…nie ma w niej ducha, który powinien tam być…”.
Podparł swoją wypowiedź innym przykładem:
„…To jest tak, jakby ktoś powiedział mam znajomego księdza, ściągnę go do swojej willi i tam mi da ślub. To Janosiki porywali księży, żeby żenić się w górach. Ten ślub byłby nieważny…”.
Warto dodać, że księdzem, który przyjechał na motorze i siedem lat temu poświęcił Gryf Arenę, był prof. Wiesław Dyk, wykładowca wydziału teologicznego US.
Ks. Profesor twierdzi, że z poświęceniem gryfickiej hali wszystko jest w jak najlepszym porządku.
Redaktor jednego z lokalnych portali zapytał też wicestarostę powiatu Waldemara Wawrzyniaka, czy wyobraża sobie sytuację, że Gryf Arena może być ponownie poświęcona?
„…Nie wiem czy byłby to dobry ruch, trudno mi w tej chwili powiedzieć, ale chyba nie. Po co święcić dwa razy to samo?…” – powiedział wicestarosta.
Ciekawi jesteśmy, co o całej historii, która stała się hitem ogólnopolskich mediów, myślą nasi mieszkańcy?
Czy Gryf Arena powinna być ponownie poświęcona?