W nawiązaniu do obchodzonego w dniu 16 listopada Światowego Dnia Rzucania Palenia poprosiliśmy panią Agnieszkę Hamulczyk z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gryficach o przybliżenie nam problemu, który wg statystyk dotyczy prawie 1/3 populacji.
Redakcja: Pani Agnieszko, jaka jest geneza tego święta?
Agnieszka Hamulczyk: Pewien dziennikarz w 1974 roku zaapelował do swoich czytelników, by przez jeden dzień spróbowali ograniczyć palenie. W wyniku tej akcji, aż 150 tys. osób zmierzyło się z tym wyzwaniem i przez jedną dobę ograniczyli palenie papierosów. Jako że akcja ta przyniosła niespodziewane efekty Amerykańskie Towarzystwo Walki z Rakiem w rocznicę tego wydarzenia postanowiło, że każdy trzeci czwartek listopada zostanie ogłoszony Światowym Dniem Rzucania Palenia. Idea znana od wielu lat na świecie w Polsce przyjęła się dopiero w 1991 roku i od tego czasu również i my obchodzimy to święto. Podam panu taką ciekawostkę, że według statystyk to właśnie w tym dniu 16 listopada wielu z nas postanawia zmierzyć się z nałogiem i stara się porzucić go określając ten dzień dniem zero.
Redakcja: Kogo dotyczy problem palenia?
Agnieszka Hamulczyk: Posiadane przez nas dane opierają się na Badaniach Głównego Inspektora Sanitarnego – prowadzone są w ramach programu Ograniczania Zdrowotnych Skutków Palenia Tytoniu, który w Polsce jest realizowany. Obecnie posiadamy dane z lipca, 2015 które mówią, że do nałogu codziennego palenia tytoniu przyznaje się ¼ Polaków, czyli 24%. Wcześniejsze tego rodzaju badania z 2013 roku pokazują poprawę sytuacji. W ciągu 2 lat odsetek palących osób spadł z 27% do 24% co daje nam 3 punkty procentowe. Trend spadkowy obserwujemy przede wszystkim wśród kobiet. W 2015 roku palących kobiet mieliśmy 18% wcześniej, bo w 2013 było ich aż 31%. W grupie mężczyzn sytuacja się jednak nie poprawia i wynosi wg 31% palących spośród ogółu. To niestety ciągle dużo.
Redakcja: Jak sytuacja wygląda z podziałem na wiek badanych?
Agnieszka Hamulczyk: Gdy weźmiemy pod uwagę wiek to najwięcej palących kobiet jest w grupie 40 latków u mężczyzn między 30 a 50 lat. Istotną informacją jest również i ta, że po pierwszego papierosa sięga niestety młodzież gimnazjalna zaliczając inicjację tytoniową bardzo wcześnie w wieku 13-14 lat. Budujące jest jednak to, że połowa Polaków, czyli 50% mężczyzn i 3/5 kobiet tj. 66% deklaruje, że nigdy nie paliło tytoniu. Widoczna jest również rosnąca świadomość wśród nas, która sprawia, że coraz więcej osób deklaruje rzucenie palenia. Dodam, że mamy nadzieję, że wpływ na to mają m.in. realizowane przez nas już od przedszkola programy profilaktyczne tj. „Czyste powietrze wokół nas”, w ramach którego rodzice zachęcani są przez dzieci do rzucania palenia. I trzeba przyznać, że zauważamy efekty takich działań.
Redakcja: Co z tzw. biernymi palaczami? Czy oni także są zagrożeni?
Agnieszka Hamulczyk: Zawsze podaję przykład profesora Zatońskiego z Centrum Onkologii w Warszawie, który mówił, że osoba niepaląca, która pracowała w kawiarni przez osiem godzin dziennie (a było to w czasach, gdy nie obowiązywał jeszcze zakaz palenia w miejscach publicznych) mimo tego, że sama nie paliła to, jako bierny palacz dziennie wdychała tyle dymu ile przyjęłaby, gdyby sama wypaliła trzy papierosy. I to jest najlepsze odzwierciedlenie tego czy jest to szkodliwe.
Redakcja: Co z obowiązująca ustawą? Czy sytuacja się poprawia?
Agnieszka Hamulczyk: Po wprowadzeniu zakazów sytuacja zauważalnie się poprawiła. Teraz najbardziej narażoną grupą biernych palaczy są niestety dzieci w środowisku, gdzie rodzice palą. Tu musimy sobie zdawać sprawę, że wśród takich dzieci dużo częściej niż u niewdychających dymu tytoniowego występują infekcje górnych dróg oddechowych, astmy, zapalenie ucha środkowego. Takie dzieci są dużo bardziej narażone na choroby, dlatego przy okazji naszej rozmowy apeluję do Państwa szczególnie do palących kobiet w ciąży, aby zdawały sobie sprawę z tego, że będąc w ciąży i paląc sprawiają, że ich nienarodzone jeszcze dziecko również pali.
Redakcja: Co z obiektami użyteczności publicznej? Niestety ciągle spotykamy w takich miejscach osoby, które nie przestrzegają zakazów.
Agnieszka Hamulczyk: Obiekty służące obsłudze podróżnych (w tym przystanki) są objęte całkowitym zakazem palenia. Podobny zakaz obowiązuje w jednostkach systemu oświaty i nie chodzi jedynie o budynek, jako budynek tylko o cały teren. Ponadto pomieszczenia zakładów pracy, zakłady opieki zdrowotnej, pomieszczenia obiektów kultury i wypoczynku, lokale gastronomiczno-rozrywkowe, środki transportu publicznego (w tym autobusy, busy, kolej), przystanki komunikacji publicznej, obiekty sportowe, ogólnodostępne miejsca przeznaczone do zabaw dzieci. Nie jest też możliwe, by w każdym takim miejscu pojawiała się osoba mogąca pilnować przestrzegania tego zakazu, dlatego gdy widzicie państwo osoby, które nie przestrzegają tych norm reagujcie, zwracajcie im uwagę. Mówmy, że nie życzymy sobie wdychać dymu z tego tlącego się papierosa, gdyż podkreślę jeszcze – raz taka osoba nas truje. Na zakończenie chciałabym jeszcze zwrócić uwagę, że 22 lipca 2016 roku wprowadzono nowelizację ustawy w myśl, której papierosy elektroniczne zostały zrównane z papierosami tradycyjnymi. Wszystkie te miejsca, o których wspominaliśmy dotyczą również e-papierosów.
Redakcja: Jak skończyć z nałogiem?
Metod jest wiele. Znam osoby, które po 30 latach palenia w zasadzie z dnia na dzień rozstały się z nałogiem bez przygotowania. Są też tacy, którzy potrzebują więcej czasu. Wszystko jak zawsze zależy od specyfiki człowieka i jego podejścia. Na pewno jednym z pierwszych efektów rzucenia będzie pojawiająca się satysfakcja ze zwycięstwa nad swoim ograniczeniem. Oczywiście nie ma tu gwarancji, że nie wrócimy do nałogu. Ważne jest jednak to, by ciągle próbować aż do skutku. W walce z nałogiem polecam Państwu również kontakt z ogólnopolską poradnią dla palących działającą pod nr. telefonu 801 108 108. Jest również strona internetowa www.jakrzucicpalenie.pl, gdzie odnajdziecie państwo informacje przydatne podczas rzucania palenia, m.in. porady jak sobie radzić w trakcie rzucania palenia, kiedy określić swój dzień zero.