Minęło 9 lat od kiedy taras widokowy na wieży kościoła pw. Macierzyństwa Najświętszej Maryi Panny w Trzebiatowie został zamknięty. Mieszkańcy nie tylko tej miejscowości pytają – czy jest szansa na to, że ponownie z 90 metrów będą mogli podziwiać panoramę miasta?
Taras widokowy na wieży trzebiatowskiego kościoła był jedną z największych atrakcji. Przyjeżdżały tu tłumy turystów, a mieszkańcy również chętnie wchodzili na wieżę, aby z wysokości 90 metrów obejrzeć panoramę gminy. 168 schodów prowadziło do wieży, gdzie wystawione też były obrazy. A jak mówią osoby, które współpracowały z całym przedsięwzięciem, nawet kilkaset osób dziennie korzystało z tej atrakcji. Niestety w 2011 roku doszło tu do dramatycznych wydarzeń. W lipcu mężczyzna w średnim wieku, natomiast miesiąc później młody mężczyzna, zginęli skacząc z tarasu.
Od tego momentu taras widokowy jest zamknięty. Czy jest szansa na ponowne jego otwarcie? Chcą tego turyści, którzy znają historię tarasu z opowiadań oraz mieszkańcy gminy i okolic. Na stronie Trzebiatów Online Krzysztof Wasilewski tak pisze o sprawie:
„Jak obiecałem, pod koniec każdego miesiąca będę wznosił błaganie do wszystkich osób decyzyjnych o podjęcie kroków, zmierzających do otwarcia dla zwiedzających tarasu na kościele. Nie piętrzmy trudności, tylko próbujmy je usuwać. Przy dobrej woli zaledwie kilku osób, można ten taras otworzyć. To największa atrakcja naszego miasta. Niepojęta jest niemoc w oddaniu tego miejsca ludziom. Bardzo proszę o pochylenie się nad tą sprawą i dla dobra mieszkańców przychylenie do mej comiesięcznej prośby. Jeśli nic w tej sprawie się nie zmieni, to za miesiąc ponownie o to poproszę. Zastanawiam się też, nad petycją z podpisami. Bo być może ktoś nie zdaje sobie sprawy, jak wielu mieszkańcom zależy na otwarciu tarasu. Do usłyszenia za miesiąc. Będę prosił do skutku mając nadzieję, że co miesiąc więcej ludzi będzie wspierać moją prośbę. Jeśli ktoś się łudzi, że sprawa przyschnie, przycichnie, to myślę, że będzie dokładnie odwrotnie. Ktoś z kimś powinien się spotkać i zwyczajnie dogadać bez fochów. Bardzo proszę. Trzeba to miasto otwierać, a nie zabijać dechami. Bierzmy się za to na poważnie.”
Wtóruje mu ogromne grono współmieszkańców oraz ludzi z Polski, którzy byli tu swego czasu i chętnie chcą zobaczyć to jeszcze raz.
Rozmawialiśmy na temat tarasu z Józefem Domańskim – burmistrzem Trzebiatowa.
-Myślę, że powinien być otwarty, ale tak naprawdę zależy to od ks. Proboszcza. Na pewno potrzebne są tam stosowne zabezpieczenia, a nad tym twardą rękę trzyma konserwator zabytków, który poprzednie siatki kazał zlikwidować. Gmina pomogła finansowo z projektem, ale na resztę prac niestety nas nie stać, a jest to kosztowna renowacja – powiedział burmistrz.
Zwróciliśmy się również dwukrotnie do ks. Prałata dr Andrzeja Dowala – proboszcza trzebiatowskiej parafii z dwoma pytaniami:
- Czy taras widokowy na wieży kościoła będzie w najbliższej przyszłości ponownie dostępny dla zwiedzających i mieszkańców?
- Jeśli tak, to proszę w przybliżeniu podać termin, natomiast jeśli nie to proszę o podanie przyczyn, które mają na to wpływ.
Niestety nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Natomiast na stronie parafii znaleźliśmy wypowiedź ks. prałata na ten temat, datowaną na dzień – 03 marzec 2019 r., gdzie wspomina proboszcz o remontach, których kolejnym etapem ma być taras widokowy. Cytujemy jej fragment:
„Teraz jest nieczynny nie dlatego, „bo, nie jest” ale ze względu na prowadzone prace budowlane i jako taki, jest tymczasowo zamknięty dla zwiedzających. Powinno być to oczywiste. Prace potrwają do przyszłego roku. Obecnie czekam na niezbędne dotacje z Urzędu Marszałkowskiego, a te mają pojawić się jesienią (po wakacjach). Zakres robót, kuratela Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, niezbędna dokumentacja i potwornie wysokie koszty inwestycji sprawiają, że jest to wyzwanie bardzo kosztowne i czasochłonne. Nie jest to remont pokoju czy łazienki. Przykry jest więc ten sarkastyczny i krytykancki ton komentarzy pojawiających się w Internecie.
Sam taras widokowy wymaga natomiast odpowiedniego zabezpieczenia. Trzebiatów bowiem nie ma słynąć ze złych sensacji o „wieżowych skoczkach” ale o pięknym, Maryjnym Sanktuarium. Kolejny projekt zabezpieczeń przygotowany przez naszą Parafię i Urząd Miasta i Gminy w Trzebiatowie został odrzucony przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Szukamy dalej innych rozwiązań.
Zarzucanie mi zatem braku troski o promocję naszego miasta jest, co najmniej, dużym nietaktem. Uważam, że to właśnie czas mojego posługiwania w Parafii pokrywa się ze szczególną promocją tego miejsca. Wiedzą o tym moi Parafianie, ale widać, nie wszyscy. Oby mniej było tych „na papierze” a więcej tych empatycznych, stanowiących żywą, parafialną Rodzinę.”
Co dalej z tarasem widokowym? Rok minął w marcu i nadal nic nie wiadomo. Może warto byłoby wyjaśnić wszystkim mieszkańcom, gdzie leżą przyczyny tego stanu rzeczy.