Można mieć wrażenie, że gryficka kultura zaparkowała pod nowym adresem. Od kilkunastu miesięcy, bowiem jednym z najprężniej działających na niwie kultury i sztuki miejscem w mieście jest Miejska Biblioteka Publiczna im. Zbigniewa Załuskiego. Instytucja dotąd skupiająca się głównie (zapewne ze względu na swój charakter) na obsłudze czytelników, w ciągu kilku miesięcy (jak przypuszczamy dzięki przemyślanej strategii) stworzyła w mieście chętnie odwiedzany punkt, w którym sporo się dzieje.
To, że jest to trafne stwierdzenie utwierdził nas w przekonaniu poniedziałkowy monodram pt. „Cztery tony podłogi”, w którym wystąpił znany z wielu ról komediowych aktor Paweł Burczyk.
Prawie dwugodzinny spektakl co chwilę przerywany był salwami śmiechu oraz gromkimi oklaskami. Historia 43 letniego pracownika korporacyjnego, który w realiach tzw. „Warszawki” przeżywa dylematy wieku średniego okazała się świetnym pomysłem „kupionym” przez gryficzan w całości.
Oby kolejne pomysły zrealizowane w najbliższej przyszłości utwierdziły nas jak i miejscowych teatrofilii w przekonaniu, że biblioteka to nie tylko świątynia dobrej lektury ale też miejsce gdzie po prostu warto i wypada bywać.