1 listopada Kościół katolicki obchodzi uroczystość Wszystkich Świętych. Dla wielu dzień ten kojarzy się ze wspomnieniem bliskich, którzy odeszli: rodziców, dziadków, krewnych, znajomych, których znaliśmy osobiście lub z opowieści innych. Im wszystkim zapalamy znicz, stawiamy symboliczną chryzantemę. Udajemy się na cmentarz w gronie rodzinnym. Przekazujemy wspomnienia o zmarłych następnym pokoleniom, przypominamy, kim dla nas byli w przeszłości. Wspólnie modlimy się za ich dusze.
Dzień Wszystkich Świętych na 1 listopada ustanowiony został w IX wieku. Miał on przede wszystkim przypominać o Świętych Pańskich, naszych patronów i opiekunów duchowych.
2 listopada, w polskiej tradycji nazywamy Dniem Zadusznym lub po prostu „Zaduszkami”. Jest to Wspomnienie wszystkich Wiernych Zmarłych. Święto wprowadził opat benedyktyński pod koniec X wieku, gdy zarządził modlitwy za dusze wszystkich zmarłych. Idea ta bardzo szybko rozprzestrzeniła się we Francji, a potem w Anglii, Niemczech i Włoszech. Już w XIII wieku zwyczaj ten stał się powszechny w całym Kościele katolickim.
W Zaduszki Kościół wspomina zmarłych pokutujących za grzechy w czyśćcu.
Dzień Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny to czas zadumy i refleksji „dla tych, którzy odeszli w nieznany świat”. Odwiedzając groby na cmentarzach miejskich tj. w Gryficach, Trzebiatowie czy Płotach albo na cmentarzach wiejskich, przykościelnych np. w Świeszewie; cmentarzach dużych czy małych, starych czy nowych, pamiętajmy o zapaleniu lampki na grobie zapomnianym czy opuszczonym. Dusze tych zmarłych także proszą o modlitwę.
„Dla tych, którzy odeszli w nieznany świat, płomień na wietrze kołysze wiatr. Dla nich tyle kwiatów po cmentarnym murem i niebo jesienne u góry (…)” Danuta Gellnerowa