Ponownie znalazło swoje potwierdzenie stare powiedzenie, że Polak potrafi. Szczególnie, kiedy robi się komuś pod górkę i nikt nie bierze pod uwagę jego zdania w danym temacie uważając, że tak naprawdę sprawy nie ma i nie wiadomo o co im wszystkim chodzi.
A chodzi cały czas o sławne już szlabany przed wjazdem pod gryficką placówkę zdrowia przy ulicy Niechorskiej. Mieszkańcy niezmiennie uważają, że taki sposób dojazdu do przychodni jest dużym utrudnieniem. Nadal uważają, że w końcu zrobiono to za pieniądze podatników, czyli ich samych, a nikt nie pytał o zdanie, nikt nie bierze pod uwagę ich opinii i w końcu „pomysłodawcy” tej bariery udają, że nie wiedzą, o co w tym wszystkim chodzi, bo przecież jest dobrze.
Nie jest dobrze i mieszkańcy dają temu wyraz parkując samochody gdzie popadnie, jak widać na zdjęciach poniżej. Tam, gdzie znajdą kawałek pustego miejsca, tam stawiają swoje auta nie wjeżdżając zupełnie na teren parkingów pod przychodnią. Kawałek drogi pokonują pieszo, ale wolą to, aniżeli stanie w kolejkach pod szlabanem, później pod maszyną kasującą i w końcu przed wyjazdem z terenu szpitala.