Rusza kampania społeczna „Sadza płonie. Czad Zabija. Żyj”. Organizatorem przedsięwzięcia jest Międzywojewódzki Cech Kominiarzy. Akcja jest kontynuacją kampanii społecznych „Czyszczone kominy to mniejszy smog” oraz „Zaproś kominiarza”. Celem kampanii społecznej jest zwiększenie liczby domostw z zadbanymi i oczyszczonymi kominami, bez zagrożeń jakie wynikają z zapomnienia o ich regularnym oczyszczaniu.
Wydobywające się z komina płomienie najczęściej oznaczają pożar sadzy w kominie. W okresie jesiennym i zimowym wyjazdy strażaków do tego typu zdarzeń nie należą do rzadkości. Warto wiedzieć, jak zapobiegać tej niezwykle groźnej sytuacji i co zrobić, gdy już dojdzie do zapalenia się sadzy, nagromadzonej w kominie.
Zbliża się zima, więc regularne czyszczenie komina to podstawa. Właściciele domów często nie pamiętają o regularnym czyszczeniu przewodu kominowego. To sprawia, że sadza osiada w kominie i powoli, ale skutecznie zatyka go. Gromadząca się sadza hamuje strumień spalin i wystarczy zaledwie warstwa sadzy o grubości kilku milimetrów, by wywołać pożar. Warto pamiętać, że czyścić przewody kominowe może czeladnik lub mistrz kominiarski, ale sprawdzać je – tylko mistrz kominiarski.
Przegląd komina jest obowiązkowy. Okresowa kontrola przewodów kominowych jest wymagana minimum raz w ciągu roku, a czyszczenie przewodów kominowych od palenisk opalanych paliwami stałymi np. drewnem lub węglem – co trzy miesiące, od palenisk opalanych paliwami płynnymi lub gazowymi raz na sześć miesięcy, przewody wentylacyjne co najmniej raz w roku! Za zaniedbanie czyszczenia kominów można zostać ukaranym grzywną do 5 tysięcy złotych. Warto też pamiętać, że osoba, która ubezpieczyła dom od pożaru, a nie udowodni, że regularnie czyściła i sprawdzała przewody, pozbawia się szansy na odszkodowanie z tytułu poniesionych strat.
W piecu lub kominku palmy paliwem dobrej jakości. Żywiczne, mokre drewno spalane w piecu szybko może „zapchać” komin smołą i sadzą. Potem wystarczy pierwsze mocniejsze „przepalenie”, by doprowadzić do pożaru sadzy.
Objawami pożaru sadzy jest przede wszystkim głośny dźwięk, dochodzący z komina – „dudnienie” lub syczenie, często towarzyszą mu także snopy iskier lub nawet języki ognia, widocznie u wylotu komina nad dachem. Ponadto sam przewód kominowy robi się bardziej ciepły niż zwykle – czasem jest gorący. Charakterystyczne jest też to, że przewód kominowy jest cieplejszy tylko w jednym miejscu – to właśnie tam zaczyna płonąć sadza. Gdy zignorujemy pierwsze sygnały, mogą pojawiać się pierwsze rysy na ścianach – to znak, że pożar rozgorzał już na dobre i komin zaczyna pękać.
Pożar sadzy w kominie może być bardzo niebezpieczny – w najgorszym wypadku może wywołać nawet pożar całego budynku! Takie niebezpieczeństwo istnieje, kiedy podczas pożaru przewód kominowy rozszczelni się i ogień zacznie rozprzestrzeniać się na przyległe do niego elementy. Może też dojść do pożaru dachu lub poddasza, gdy z komina wydobywa się ogień lub iskry. Podczas pożaru w kominie gorące powietrze może wyrzucać z przewodu kominowego płonące płaty sadzy, które wiatr może przenieść na pobliskie budynki.
Źródło: MCK