Koronawirus w Polsce bardzo szybko się rozwija, obecnie mamy do czynienia z drugą falą epidemii. Nowe zakażenia SARS-CoV-2 i liczne zgony, do których przyczynił się COVID-19 spowodowały, że rząd wraz Ministerstwem Zdrowia ustanowili czerwoną strefę na obszarze całego kraju. Najnowsze obostrzenia weszły w życie w sobotę 24 października br.
– Dzisiaj jesteśmy w zupełnie innym miejscu, niż jeszcze miesiąc temu. Druga fala uderzyła w Europę z podobną siłą. Reagując na tę sytuację, niektóre państwa podjęły decyzję o całkowitym lockdownie. Inne państwa wprowadziły godzinę policyjną, a jeszcze inne ograniczają możliwość świadczenia usług – mówił premier Mateusz Morawiecki.
Czerwona strefa – dodatkowe obostrzenia od 24 października
Od soboty szkoły podstawowe w klasach 4–8 przechodzą na tryb nauczania zdalnego. Lokale gastronomiczne zostają czasowo zamknięte i mogą sprzedawać jedzenie wyłącznie na wynos. Zakazano wszelkiego rodzaju aktywności w grupach powyżej pięciu osób. Zamknięto sanatoria.W godzinach od 8:00 do 16:00 dzieci i młodzież do 16. roku życia mogą wychodzić z domu tylko pod opieką dorosłego. Zaś seniorzy proszeni są o niewychodzenie z domu.
⇒ Wszystkie aktualne zasady i ograniczenia znajdziecie na gov.pl/koronawirus ⇐
Za sprawą nowych obostrzeń nie zjemy kolacji w restauracji, nie pójdziemy na siłownię, basen czy do aquaparku. Nie weźmiemy udziały w wydarzeniach sportowych ani nie zobaczymy ich z trybun na stadionach. Spotykać możemy się w grupach tylko do 5 osób, więc odpadają nam huczne parapetówki czy dyskoteki. Nowe obostrzenia blokują w dużej mierze działalność wielu gałęzi naszej gospodarki. Wiele firm, przedsiębiorstw, działalności gospodarczych bardzo mocno ucierpiało już przy pierwszej fali epidemii, drugiej mogą po prostu nie przetrwać.
Nowe restrykcje nie dotknęły miejsc kultu oraz cmentarzy. Premier Morawiecki postanowił odłożyć decyzję w tej sprawie na przyszły tydzień.
– Powtarzam apel o odwiedzenie grobów bliskich parę dni wcześniej lub później. Najważniejsze, aby nie było wielkiej kumulacji osób w jednym miejscu, również na obszarach, gdzie kupuje się znicze lub kwiaty. Zostańmy w domach – apelował.
Czy to koniec obostrzeń? Czy czeka nas całkowity lockdown?
