Liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Marta Lempart w sobotę, 21 listopada br. odwiedziła Gryfice. Najpierw spotkała się z mieszkańcami miasta na Placu Zwycięstwa a następnie wzięła udział w czarnym spacerze ulicami Gryfic.
Marta Lempart dziękowała za udział w protestach i nawoływała do tego, by z nich nie rezygnować. Mówiła o efektach i sile protestujących. Nie reagowała na okrzyki prowokatorów, chcących zdenerwować zebranych. Ostro krytykowała rząd.
– Oświadczenie pani Przyłębskiej nie zostało opublikowane. A powinno być 2 listopada. Nie zrobili tego. Sprawiły to protesty. Wy to zrobiłyście. Oświadczenia Julii Przyłębskiej nie są wyrokami, a ona nie jest prezeską Trybunału. Oni też to wiedzą. Odwołaliśmy też posiedzenie Sejmu. My to zrobiliśmy, choć się nawet tego nie spodziewaliśmy. – mówiła Liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.
Mieszkańcy Gryfic nie przybyli tłumnie na spotkanie z Martą Lempart. Zgromadzonych było znacznie mniej niż w początkowej fazie protestów. Pytani o powód mniejszego zaangażowania nasi rozmówcy (obecni na poprzednich protestach) wskazywali na zbyt skrajne żądania (aborcja na życzenie) i mieszane uczucia w stosunku do liderów Strajku.
W sobotę i w niedzielę w kilku miastach na Pomorzu Zachodnim (Gryfice, Gryfino, Szczecin, Stargard) ponownie odbyły się protesty zorganizowane w ramach sprzeciwu wobec orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustawy antyaborcyjnej. Protesty w Polsce trwają od 22 października.