O torze rowerowym, który znajduje się przy ul. Nowy Świat w Gryficach, krążyły legendy. Ale jakie nie byłyby losy tego terenu, młodzi ludzie pasjonujący się skokami na rowerach korzystali z toru i nadal chcą korzystać.
Młody chłopak imieniem Jakub tak pisze na jednym z portali społecznościowych:
„Wraz z kolegami od jakiegoś czasu budujemy sobie trasy do jeżdżenia, a właściwie do skakania na rowerach. W promieniu 30 km nie ma takiego terenu. Problem polega na tym, że jak już coś zrobimy, w ciągu tygodnia tego nie ma, niszczy nam wszystko ktoś z okolicy, komu to przeszkadza. Oczywiście idzie Pani z psem, pies się załatwia, ja pytam czy Pani posprząta i słyszę – a po co, a wy lepiej byście te dziury zasypali. Przydałaby się mała pomoc od gminy, bo sport jest popularny, a takiego miejsca nie ma w pobliżu…”.
Chłopcy czują się zniechęceni, więc jest to jakby wołanie o pomoc. Zapytaliśmy Andrzeja Szczygła – burmistrza Gryfic, czy taka pomoc jest możliwa.
„Ja również gdzieś widziałem te wypowiedzi chłopców. Myślę jednak, że przez komunikatory nie będziemy rozmawiali. Zachęcam, aby osoby zainteresowane umówiły się na spotkanie ze mną i porozmawiamy. Wiele osób ma pretensje do tego, w jakim stanie jest tor rowerowy, ale nikt nie ma pomysłu, co z tym zrobić i skąd wziąć na to pieniądze. Ale zapraszam chłopców do rozmowy, może wspólnymi siłami coś wymyślimy.”
Jakubie zachęcamy do spotkanie z władzami gminy.