Problem utrzymania czystości w przestrzeni miejskiej znany jest nie tylko w Gryficach, widoczny jest w zasadzie na każdym kroku. Walające się dookoła papiery, butelki, resztki jedzenia, plastikowe opakowania to nasza smutna codzienność.

Pomimo sporych nakładów pracy i pieniędzy na utrzymanie czystości, jakie co roku wykładają z budżetów gminnych włodarze miast i gmin, problem wcale nie jest mniejszy – wręcz można mieć wrażenie, że eskaluje. Na nic się mają akcję typu „Sprzątanie świata” czy szeroko pojęta edukacja ekologiczna prowadzona od najmłodszych lat. Problem był i jest w nas ludziach i niezwykle trudno zdefiniować jego przyczyny. Być może to nasze lenistwo, bałaganiarstwo a może tylko głupota sprawiają, że zwyczajny spacer doprowadzić może przeciętnego Kowalskiego do szewskiej pasji.

Park Miejski w Gryficach, śmieci w parku, zanieczyszczenie gryfickiego parku
Śmieci w gryfickim parku.

Gdy docierają do nas głosy o tym, że miejsca, które naturalnie kojarzą się z ekologią porządkiem i przyjemnością są regularnie zaśmiecane, musimy zareagować. Tak właśnie było w tym przypadku. Dotarła do nas informacja o tym, że gryficki Park Miejski coraz częściej przestaje przypominać oazę przyrody stając się po prostu śmietnikiem. Nic więc dziwnego, że postanowiliśmy sprawdzić, co się tam dzieje, w czym pomógł nam pan Wiesław – wędkarz, który nad Regą od wielu lat spędza długie godziny.

Park Miejski w Gryficach, śmieci w parku, butelki plastikowe, szklane i torebki plastikowe, zanieczyszczenie gryfickiego parku
Problem zaśmiecenia parku widoczny gołym okiem.

Proszę pana, to co się tu dzieje, szczególnie w weekendy, to zakrawa na jakąś paranoję. Stada młodzieży przewalają się po okolicy tzw. kapitańskiego mostku wrzeszcząc, pijąc na umór i co najbardziej przykre zostawiając po sobie pełno śmieci. Sam w młodości nie byłem aniołkiem. Też tu bywałem z kumplami pijąc piwo. Ale to, co się teraz tu wyprawia trudno do czegokolwiek porównać. Niech pan tylko spojrzy ile się tu tego wala. Z kolegami nie nadążamy zbierać tego syfu. Służby miejskie też zbyt często tu nie zaglądają. Zresztą, aby było tu znośnie trzeba by było chyba sztab ludzi do tego miejsca przysposobić.

Red. Nie próbowaliście jakoś interweniować?

Proszę pana, niech pan spróbuje się odezwać to gotowi są rzucić się do bicia. Te stado jest jak w amoku. Gdy dojdzie do tego alkohol, lub inne używki, co jest tu normą, to zapewniam, że nikt z osób, które tu bywają nie zaryzykuje dostania grzmotów. Oni się nikogo nie boją.

Rzeczywiście. Nawet pobieżny rekonesans tego miejsca sprawił, że bez najmniejszego kłopotu znaleźliśmy sterty butelek i innych śmieci. Co więcej, gdy rejestrowaliśmy to, co się tu dzieje (dodajmy, że był to środek tygodnia i jak przypuszczamy godzina, gdy uczniowie powinni być w szkole) nie dalej niż 100 metrów od nas pojawili się dwaj młodzi ludzie, którzy nic nie robiąc sobie z naszej obecności wyciągnęli ze szkolnych plecaków piwo.

Kłopot więc jest. Trudno go natomiast będzie, jak można przypuszczać, wyeliminować. Służby miejskie, którym nie brakuje pracy nie są w stanie wyłącznie skupić się na parku. Brak reakcji jednak może sprawić, że ten malowniczy zakątek nad Regą już wkrótce bardziej przypominać będzie wysypisko. Kto wie, może rozwiązaniem problemu było by założenie kamer i ukaranie dla przykładu wysokim mandatem wandali. Nad tym problemem mamy nadzieję pochylą się włodarze miasta, którzy w ramach programu rewitalizacji planują zająć się również sytuacją gryfickiego Parku Miejskiego.

Park Miejski w Gryficach, butelki i puszki rozrzucone po okolicy, zanieczyszczenie gryfickiego parku
Butelki i puszki w parku miejskim

 

Poprzedni artykułJakie słowo idealnie opisuje Gryfice i powiat gryficki?
Następny artykułMajówka 2018 w Płotach – sprawdź co będzie się działo!