Teleporadę lekarską wprowadziło rozporządzenie Ministra Zdrowia w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej, które obowiązuje od 5 listopada 2019 r. Zgodnie z jego zapisami, możliwa jest pomoc lekarska lub pielęgniarska na odległość za pomocą systemów teleinformatycznych lub łączności. Czy wszystkim taka forma odpowiada?

Jak widać nie jest to wymysł lekarzy, a teleporada jest zalecaną formą kontaktu z przychodniami POZ nie tylko w czasie pandemii. Oczywiście ten szczególny okres powoduje, że jest ona zalecana, ale ostateczną decyzję czy konieczna będzie wizyta w gabinecie, czy wystarczy konsultacja telefoniczna podejmie lekarz po rozmowie z pacjentem.

Jednak zdania na temat takiej formy leczenia są bardzo podzielone. Mały rekonesans z naszej strony pokazał, że właściwie można w tej kwestii wydzielić dwie grupy wiekowe. Pani Krystyna jest już osobą w słusznym wieku i tak mówi o teleporadach:

A co to za leczenie przez telefon? Ja nie widzę doktora, on nie widzi mnie i nie wie, co mi dolega. Ja nie zawsze słyszę, co doktor mówi, a później musi córka dzwonić i dopytywać. Wcale mi się nie podoba, że nie pozwalają nam chodzić normalnie do lekarza, przecież ten cały wirus to też choroba, a lekarz jest od leczenia chorób, a nie rozmowy przez telefon. A dodzwonić się do tej przychodni to trzeba z godzinę próbować, a czasem i dłużej. Nie, dla mnie to jest nie do pomyślenia, żeby leczenie było przez telefon.

Inne zdanie w tym temacie ma Pan Paweł, wiekowo dużo młodszy:

Dla mnie jest ok, bo nie muszę siedzieć w poczekalni i słuchać opowiadań o wszystkich chorobach świata. Dzwonię i jeżeli lekarz uważa, że muszę być osobiście to wyznaczamy godzinę, dzień i idę, a jeśli nie to mam kod na receptę i po sprawie. Miałem skręconą kostkę u nogi, to też telefonicznie dostałem skierowanie do specjalisty, było szybko i bez kłopotów. Jak dla mnie teleporady mogą pozostać, na pewno czasu tyle nie marnuję i nie muszę siedzieć na tych poczekalniach.

Rozmowy wśród znajomych i sąsiadów potwierdzają, że ludzie starsi nie są przekonani do leczenia przez telefon, natomiast ci pracujący, młodzi są jak najbardziej za, chociaż z pewnością w obu przypadkach są wyjątki.

lekarz
Teleporada jest zalecaną formą kontaktu z przychodniami POZ nie tylko w czasie pandemii.

Również nie wszyscy lekarze uważają, że teleporada jest tym, co może zastąpić normalna wizytę w poradni.

Możliwość telefonicznej porady jest na pewno narzędziem wspomagającym pracę w POZ, ale nie można liczyć na to, że w ten sposób da się rozwiązać wszystkie problemy pacjentów. Nie wyobrażam sobie, że lekarz na podstawie samej rozmowy telefonicznej stwierdza np. czy ból brzucha to drobiazg, czy coś poważnego. Pomijając banalne infekcje, moim zdaniem taka zdalna wizyta sprawdzi się tylko wobec tych pacjentów, których lekarz dobrze zna, których leczy od dłuższego czasu z powodu przewlekłego schorzenia, a porada będzie dotyczyła np. ustalenia dawki stosowanego leku. W takich sytuacjach istotnie można ograniczyć liczbę zbędnych wizyt w przychodni. Natomiast nie jest to sposób na rozwiązywanie nowych problemów pacjenta i odpowiedzialnej oceny jego stanu zdrowia – mówi lekarz rodzinny i wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego Wojciech Pacholicki.

Co o teleporadach mówi Małgorzata Koszur – rzecznik prasowy NFZ w Szczecinie? Zapytaliśmy o to:

Generalnie są to zalecenia Ministerstwa Zdrowia oraz GIS, ale one odnoszą się do zasad ograniczania koronawirusa czyli tych, które obowiązują od początku epidemii i one nie uległy zmianie. Oczywiście nigdzie nie jest wprost powiedziane, że lekarze mają nie przyjmować pacjentów, przeciwnie. My, jako NFZ, uruchomiliśmy ostatnio dodatkowe środki finansowe w wysokości 3% od każdej faktury, którą świadczeniodawca nam przekazuje. Oni dostają te pieniądze i mogą przeznaczyć je na zakup środków ochrony osobistej, zgodnie z istniejącymi obostrzeniami. Ministerstwo wręcz zaleca, aby nie ograniczać się tylko do teleporad, ale zapraszać pacjentów, bo niektórzy po prostu muszą być przyjęci bezpośrednio. Konsultantka wojewódzka ds. medycyny rodzinnej p. dr Wiesława Fabian wystosowała apel do lekarzy, w którym zaleca bezpieczeństwo, ale i konieczność przyjmowania pacjentów, bo przecież inne choroby nie minęły. Tak, że generalnie lekarze przyjmują pacjentów, ale te wizyty poprzedzane są teleporadą. Z takiej rozmowy lekarz może wiele wywnioskować, czy wystarczy recepta, czy trzeba gdzieś skierować pacjenta na badania, a później z wynikami przyjąć. Lekarze nie robią tego, by cokolwiek utrudniać, a przeciwnie minimalizują wizyty w przychodni np. tylko po skierowanie czy receptę. Wielu ludzi jest zadowolonych z takiej formy, bo zamiast kilku wizyt w przychodni, może się odbyć jedna już z gotowymi wynikami badań. Naprawdę bardzo trudno, w obecnej sytuacji, jest zorganizować pracę takiej przychodni, wymaga to dużej samodyscypliny.

A jak w Gryficach przychodnie organizują leczenie dla swoich pacjentów?

Przychodnia MIL – MED ul. Ks. S. Ruta

Kontakt z pacjentem odbywa się według zaleceń czyli teleporady, ale nie tylko. W zależności od stanu pacjenta i konieczności dokonania badania bezpośrednio przez lekarz, przyjmujemy też pacjentów osobiście. Dokumenty wydajemy przez okno podawcze lub drzwi. Tam jest dzwonek, więc jeśli ktoś nie może załatwić sprawy telefonicznie może przyjść. Od dawna realizujemy pełen cykl szczepień. W tym celu ustalamy godziny, jeśli trzeba zaopatrujemy rodziców w maseczki i wpuszczamy bocznym wejściem. Od pewnego czasu urządziliśmy gabinet do badań pacjentów, którzy mają takie potrzeby i wejście jest od strony podwórka. Gabinet jest wyposażony w EGK oraz telefon, żeby lekarz mógł sprawdzić gotowość pacjenta do badania. Tak, że mamy trzy wejścia do przychodni i wszystkie są wykorzystywane. Poza tym MIL – MED. przejął przychodnię Vita – Med. przy ul. Dworcowej. W tej chwili trwa tam remont, robimy podjazd dla osób niepełnosprawnych. Idziemy w tym kierunku, aby były tam dwa wejścia. Przy wejściu od strony schodów jest szykowany gabinet tzw. izolator, na wypadek gdyby się okazało, że pacjent ma dużo objawów wskazujących na ewentualne zakażenie, tam będzie przebywał. Wirus nie ustępuje i liczymy się z tym, że takich sytuacji nie unikniemy – mówi Adam Majewski, kierownik przychodni.

przychodnia gryfice
Najpierw odbywa się teleporada, a następnie zapada decyzja czy trzeba poprosić pacjenta o osobiste przyjście do przychodni.

Zespół Lekarzy Rodzinnych Wysoczańscy

Najpierw odbywa się teleporada, a polega to na tym, że pacjent informuje lekarza o swoich dolegliwościach i wtedy zapada decyzja czy trzeba poprosić pacjenta o osobiste przyjście do przychodni. Lekarze znają swoich pacjentów i w wielu przypadkach dokumentacja jaką posiadają oraz rozmowa telefoniczna wystarczają. Jednak jeśli jest taka konieczność, pacjent zapraszany jest na wizytę osobistą. Cały czas odbywają się szczepienia, oczywiście z zachowaniem wszystkich zalecanych środków ostrożności. Poza tym wydawane są skierowania na badania, recepty i duża grupa pacjentów jest zadowolona z takiej formy przyjęć.

Holissmedica (byłe Centrum Medycyny Rodzinnej przy ul. Ks. S. Ruta)

Jesteśmy chyba jedyną przychodnią na terenie Gryfic, która cały czas przyjmuje pacjentów w trybie normalnym. Pacjenci umawiają się na wizytę do swojego lekarz na konkretną godzinę. Jeżeli jest mały poślizg to czekają w poczekalni, która znajduje się przed wejściem do rejestracji. Tam są ławeczki i każdy może zaczekać na swoją wizytę u lekarza. Pacjenci wszystkie sprawy załatwiają bezpośrednio u lekarza. Oczywiście zachowane są wszystkie zalecane środki bezpieczeństwa typu dezynfekcja, maseczki czy utrzymanie dystansu.

Jesteśmy ciekawi, jakie Państwo macie spostrzeżenia odnośnie wizyt u swoich lekarzy POZ?

przychodnia gryfice
Holissmedica w Gryficach przyjmuje pacjentów w trybie normalnym.
Poprzedni artykułJubileusz 60-lecia kapłaństwa ks. prałata Zygmunta Wawszczaka
Następny artykułPomoc dla psiaków ze schroniska potrzebna cały czas