Olgierd Geblewicz domaga się od rządu obiecywanego wsparcia, którym przedsiębiorstwo nie zostało objęte. Według marszałka to decyzje rządu pozostawiły Port Lotniczy Szczecin – Goleniów bez możliwości zarabiania i grożą bankructwem. Przez decyzje rządu Port Lotniczy Szczecin – Goleniów może podzielić los upadłej przed kilkoma tygodniami ST3 Offshore.
Jeszcze na początku marca, rząd w związku z walką z COVID-19 nałożył na lotniska w Polsce dodatkowe, kosztowne obowiązki, a 15 marca porty lotnicze pozbawiono możliwości komercyjnego funkcjonowania i zarabiania. Koszty jednak wciąż ponoszono, gdyż konieczne było zachowanie pełnej gotowości użytku publicznego. W tym okresie na lotnisku przeprowadzono około 400 operacji lotniczych na rzecz Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, Lasów Państwowych, wojska i policji. W trakcie 3 miesięcy suma wydatków przekroczyła 3,5 mln zł i grozi upadłością przedsiębiorstwa. Przypomnijmy, w Porcie Lotniczym Szczecin – Goleniów jest zatrudnionych 129 osób.
Apeluję do pana premiera Mateusza Morawieckiego o natychmiastowe działania w zakresie realnego wsparcia dla regionalnych portów lotniczych. Niezbędny jest również zwrot kosztów wynikających z funkcjonowania lotniska i obowiązku użyteczności publicznej, a także realizacja obiecywanych inwestycji. Do dziś regionalne lotniska nie otrzymały żadnej realnej pomocy. Mówi się o tym, że od 1 czerwca ma być częściowo odmrożone niebo i operacje. Nikt natomiast nie interesuje się, czy porty lotnicze w ogóle przetrwają. Państwo w tarczy antykryzysowej przewidziało katastrofalną sytuację portów lotniczych, jednak nic w tej sprawie nie zrobiło. Uważam to za absolutnie skandaliczną sprawę. Apeluję do pana premiera Mateusza Morawieckiego o natychmiastowe działania w zakresie realnego wsparcia dla regionalnych portów lotniczych w Polsce, ze wskazaniem na port lotniczy Szczecin– Goleniów, który wymaga natychmiastowej pomocy. Sprawą zainteresowałem także Związek Województw RP. Okazuje się, że wszyscy marszałkowie, którzy są udziałowcami portów lotniczych, mają dokładnie ten sam problem – mówi marszałek Olgierd Geblewicz.
Marszałek Olgierd Geblewicz ma świadomość, że pandemia koronawirusa COVID-19 zamknęła wszystkie porty lotnicze w Unii Europejskiej, ale zwraca uwagę, że rząd polski nie dostrzegł problemu. Świadczy o tym bierność głównego udziałowca firmy, czyli Przedsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze”. W całej UE pomoc jest udzielana przy zielonym świetle ze strony Komisji Europejskiej w zakresie pomocy publicznej, przy wykorzystaniu powszechnego mechanizmu jakim jest nałożenie obowiązku celu publicznego, czyli dopłat do lotniska ze strony budżetu państwa.
Już 6 lutego 2020 r. marszałek wystąpił do Ministra Infrastruktury, by tego typu obowiązek był nałożony na Port Lotniczy Szczecin – Goleniów. 30 marca w trakcie wideokonferencji z premierem Mateuszem Morawickim, Olgierd Geblewicz poinformował, że ten problem dotyczy całej Polski, a niedługo skończą się pieniądze na bieżące funkcjonowanie portów lotniczych. Pod koniec kwietnia z tym samym stanowiskiem wystąpiły porty lotnicze. Postulaty pozostają nie zrealizowane.
Port Lotniczy Szczecin – Goleniów odgrywa niezwykle ważną rolę dla rozwoju Pomorza Zachodniego, co potwierdzają działania samorządów. Od 2013 r. Urząd Marszałkowski Województwa Zachodniopomorskiego jako udziałowiec Portu Lotniczego Szczecin – Goleniów zainwestował w przedsiębiorstwo ponad 31,9 mln zł. Do 2028 r. planowane jest kolejne wsparcie w wysokości 40 mln zł. Miasto Szczecin zainwestowała ponad 21,5 mln zł. Pomimo obietnic ze strony premiera, strona rządowa do tej pory nie wywiązała się ze wsparcia inwestycyjnego.
– Liczę jednak, że pan premier podejmie natychmiastowe działania w zakresie wsparcia finansowego. Liczę też na to, że pochyli się bardziej szczegółowo nad kwestią programów inwestycyjnych dla polskich lotnisk – dodaje marszałek Geblewicz.
Źródło: Urząd Marszałkowski Województwa Zachodniopomorski