Wiele razy mówiono o konieczności zamontowania specjalnych koszy z woreczkami, aby właściciele czworonogów mogli po swoich pupilach posprzątać. Tak na próbę postawiono kilka tego typu koszy i niestety znowu znalazł się jakiś „macho”, który wyładował swój nadmiar energii.
Takie widoki zbyt często ukazują się oczom mieszkańców, a przecież chodzi tu o nasze wspólne dobro. Kogoś tak rozpierała energia, że postanowił dać jej upust rozwalając kosz z workami na psie odchody. To z pewnością kosztowało, a zostało zakupione z naszych pieniędzy. Tym razem kosz, innym razem ławka lub inne przedmioty stanowiące wspólną własność. Nie wiadomo, jak temu zaradzić? Trudno, aby służby mundurowe były przez cały czas w wielu miejscach miasta, więc może więcej kamer? Chodzi o skuteczne łapanie takich wandali i bezwzględne karanie. Nasze pieniądze – nasza sprawa, może ktoś z czytelników ma pomysł na to, jak ukrócić tego rodzaju karygodne zachowania?