Jedno spotkanie już było, dokładnie (wtorek 9 czerwca br.). Wtedy wszyscy mieli nadzieję, że dyrekcja ZUK w Gryficach oraz MKS „Sparta” dojdą do porozumienia i wszystko będzie w jak najlepszym porządku, dla dobra zawodników, kibiców i mieszkańców. Niestety tak się nie stało.

Od kilku miesięcy trwają przepychanki między ZUK w Gryficach, a MKS „Sparta” Gryfice. Nie wygląda to dobrze z różnych względów, ale tym najważniejszym jest fakt, że najmłodsi sportowcy dostają nie do końca pozytywną lekcję „współpracy” dwóch podmiotów. Przyglądają się tej swego rodzaju wojnie i z pewnością nie wpływa to dobrze na ich sportowy image.

Podczas wrześniowej sesji Rady Miejskiej Artur Wójcik – prezes MKS „Sparta” Gryfice przedstawił radnym problemy, z jakimi boryka się klub.

„Dyrektor Hołubczak odmówił dzieciom zagrania turnieju. Dla mnie nie ma znaczenia tłumaczenie, że w piśmie nie było wzmianki o charytatywnym jego charakterze. To był turniej dla dzieci, dzieci zrzeszonych w ZZPN pod egidą „pierwsza piłka”, na którym to wydarzeniu wolontariusze zebrali dla chorego chłopca ponad 2.170 złotych. Kuriozalnym dla mnie jest to, że co chwilę muszę pisać pisma do dyrektora Hołubczaka o cokolwiek. Żaden inny klub tego nie robi. Wyrzucił nas z pomieszczenia biurowego zrywając tabliczkę. Nam zabronił wieszania reklam, a na naszych stelażach sam wiesza inne. Słyszałem też o cichej propozycji ugody Pana Pietrzaka – koordynatora stadionu, do sekretarza klubu, aby prezes odpuścił zalewanie wodą łaźni, a dyrektor odpuści smugi. Czy tak trudno przyznać się, że nikt nie sprawdził tego od czasu wybudowania obiektu? Wymuszono na klubie podpisanie umowy pisanej na szybko, w zemście Pana dyrektora za słowa skierowane pod jego adresem na jednym ze spotkań, że jest oszustem i kłamcą. Przed wyborami obiecywał nam gruszki na wierzbie, jak się okazuje wtedy można wszystko. Dlaczego dla klubu „Błękitni” Trzygłów można zatrudnić panią, która sprząta, a przy „Sparcie” nie można. Nie wiem czemu miało służyć zatrudnienie Pana Pietrzaka jako koordynatora stadionu, gdzie chciałbym poznać zakres jego obowiązków w ramach lepszej współpracy, bo jak dotychczas to chodzi z telefonem i pokazuje, jaki pogrom zostawia „Sparta”. Bardzo dziękujemy Panu Pietrzakowi, który zmienił front za tą przyjemność. Chciałbym jeszcze nawiązać do wypadku, jaki miał miejsce ostatnio podczas meczu. Potworna kontuzja naszego trenera i nie można było skorzystać z pomieszczenia opieki medycznej, bo zostało ono zamienione na szatnię dla pracownika ZUK. Jeżeli klub nie jest właścicielem, ani dzierżawcą obiektu, to podczas spotkań powinien być obecny administrator. Na naszych spotkaniach często go nie ma. Nie wszystkie rzeczy mamy przekazane, nie ze wszystkiego możemy korzystać. Podczas wypadku nie mogliśmy wpuścić karetki i skorzystać z gabinetu pierwszej pomocy. Klub „Sparta” jest historią, daje wiele radości dzieciom, młodzieży i dorosłym oraz kibicom. Za pieniądze oczywiście dziękujemy, bo bez nich niewiele moglibyśmy zrobić, ale to nie wszystko, potrzebujemy spokoju i zaufania.”

To najważniejsze sprawy, o jakich mówił prezes Artur Wójcik. Do tego wystąpienia nie odniósł się burmistrz Andrzej Szczygieł, ale kilka słów powiedział dyrektor ZUK Stanisław Hołubczak.

Odniosę się do tego, co usłyszałem od wieloletniego klubu, z wielkimi tradycjami, bardzo ważnego dla naszych mieszkańców, również dla mnie. Zgodnie z udzielonymi kompetencjami odmówiłem przeprowadzenia turnieju dla dzieci w ubiegłą sobotę dlatego, że w ostatnim tygodniu dwukrotnie stwierdziłem, że szatnia jest wyjątkowo brudna po zajęciach, które prowadzi tam „Sparta” Gryfice. Wobec tego wpuszczenie obcych drużyn do tak brudnych pomieszczeń, byłoby kompromitacją dla miasta, więc postanowiłem nie wyrazić zgody na przeprowadzenie turnieju. Pani, która była organizatorem zbiórki charytatywnej była u mnie i zobowiązała się do dopilnowania porządku i wtedy wyraziłem zgodę na ten turniej. W odniesieniu do wypadku powiem, że komplet kluczy od wszystkich pomieszczeń i bram organizator imprez każdorazowo otrzymuje, co z nimi robi w trakcie imprezy, tego nie wiem.

Oba wystąpienia podsumował wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Wiesław Asztel mówiąc:

Jestem zdegustowany. Inne wyjaśnienia słyszę z ust prezesa „Sparty”, inne z ust dyrektora ZUK. Mam więc propozycję do przewodniczącego Komisji Kultury i Sportu, aby zorganizował spotkanie całej komisji, zaprosimy obu Panów i wtedy sobie porozmawiamy.

Czy to spotkanie przyniesie oczekiwane przez wiele podmiotów efekty? Czas pokaże.

Poprzedni artykułBudowa drugiego mostu przez Regę ruszyła
Następny artykułXXV sesja Rady Miejskiej w Gryficach: medale, budżet i sprawy różne