Niskie wynagrodzenia i pogarszające się warunki pracy, a ostatnio tzw. „ustawa Niedzielskiego” o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych, stały się ostateczną przyczyną strajku ostrzegawczego pielęgniarek.
W poniedziałek 7 czerwca 2021 roku przeprowadzony został strajk ostrzegawczy w 40 szpitalach na terenie całej Polski. Nie zabrakło również akcji solidarnościowych wspierających działania pielęgniarek i położnych.
„Harmonogramy strajku będą ustalane w poszczególnych szpitalach, w zależności od sytuacji w danej placówce. Na pewno pielęgniarki nie pozostawią bez opieki OIOM-ów oraz sal intensywnej opieki. Pierwsze strajki rozpoczną się o godzinie 9.00, ale w różnych szpitalach będą to różne godziny. Poza tym te pielęgniarki, które odejdą od łóżek będą cały czas w pogotowiu i gdyby się coś działo powrócą na stanowiska pracy” – mówiła przewodnicząca OZZPiP Krystyna Ptok.
Równocześnie ze strajkami ostrzegawczymi odbywały się pikiety pod placówkami zdrowia oraz budynkami urzędowymi.
Tak zwana „ustawa Niedzielskiego” o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w lecznictwie zdaniem protestujących, „nie gwarantuje stabilnych zasad wzrostu wynagrodzeń zasadniczych pielęgniarek, pielęgniarzy i położnych, pomimo licznych sygnałów od członków naszej organizacji związkowej dotyczących rażącego pogorszenia warunków pracy i płacy, trwającego od wielu miesięcy stresu, przemęczenia i wypalenia zawodowego” – tak mówią członkowie OZZPiP.
Strajk ostrzegawczy pielęgniarek i położnych popierany jest przez ZKOZZL, którzy piszą tak:
„Zarząd Krajowy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy popiera strajk ostrzegawczy, organizowany przez OZZPiP 7 czerwca br. dla wyrażenia sprzeciwu wobec złych warunków pracy i płacy pielęgniarek i położnych, w tym zwłaszcza przeciwko niesprawiedliwie niskim gwarantowanym (minimalnym) wynagrodzeniom zasadniczym tej grupy zawodowej, zawartym w rządowym projekcie ustawy o płacach minimalnych w podmiotach leczniczych (druk sejmowy 1202) i przegłosowanym przez Sejm RP.
Ochrona zdrowia jest niezwykle ważna dla każdego człowieka, dlatego Rządy państw, które troszczą się o swoich obywateli, troszczą się również o to, aby system ochrony zdrowia był sprawny, a pracujący w nim ludzie byli odpowiednio docenieni. W Polsce można odnieść wrażenie, że Rząd i Sejm działają dokładnie odwrotnie: złymi warunkami pracy i płacy zniechęcają medyków do zatrudniania się w publicznych podmiotach leczniczych, pogarszając w ten sposób zarówno dostępność jak i jakość opieki zdrowotnej. Wydaje się nawet, że chcą „wygnać” polskich medyków z kraju i zastąpić ich – jeszcze gorzej wynagradzanymi – pracownikami z krajów spoza UE. OZZL podobnie jak OZZPiP protestuje przeciwko temu, nie tylko w interesie pracowników, ale i pacjentów.
Kto Was będzie leczył Panie i Panowie Politycy, kiedy już zrujnujecie do końca publiczną ochronę zdrowia? Myślicie, że jest jakaś nadzwyczajna kasta medyków dla nadzwyczajnej kasty pacjentów, za którą się uważacie? Nie ma”- Krzysztof Bukiel – przewodniczący Zarządu Krajowego OZZL.