Mimo jesiennej słoty na dworze, szybko zapadającego zmroku, piątkowy dzień dla wielu dzieci był najradośniejszym i najweselszym. Bo chociaż w sobotę przypada Międzynarodowy Dzień Postaci z Bajek, to w wielu szkołach i przedszkolach, właśnie w piątek, dzieci przebierały się za ulubione postacie z bajek, brały udział w różnych konkursach z udziałem swoich, bajkowych bohaterów. Wszystkie dzieci miały okazję, by przypomnieć sobie ulubione bajki. My – dorośli mamy okazję, by przeczytać małym pociechom swoją, niezapomnianą baśń, opowiedzieć bajkę na dobranoc.
Wszyscy kiedyś byliśmy dziećmi i nam bajki też towarzyszą od najmłodszych lat. Rozweselają nas i bawią, ale też przekazują ważne prawdy życiowe. Czytane bajki pozostawiają ślad w pamięci, który z czasem zaciera się lub zmienia. Jest wielu wspaniałych autorów, których bajki przyjmowaliśmy z wypiekami na twarzy. Królem baśni jest J.Ch. Andersen. Wyobraźnią dorównują mu bracia Grimm. Wiele dzieci, ale i dorosłych , czasem myli ich baśnie. Tak jak i myli wiersze Jana Brzechwy, Juliana Tuwima czy Ludwika Jerzego Kerna. Jednak i te krótkie, jak i te dłuższe, znamy na pamięć, czytamy naszym dzieciom i wnukom.
Powstanie i rozwój telewizji w latach 60-tych i 70-tych rozpowszechnił baśń i bajkę w obrazie i w wyobraźni dzieci. Do dziś każdy kojarzy postacie z bajek takimi, jakimi je zapamiętał z dzieciństwa, właśnie z telewizji a potem z kina.
Istnieje wiele rankingów popularności bajek i baśni. Indywidualnie mamy własne, ulubione, wspominane z radością, niekiedy z nostalgią. Przypomnę te, które większość z nas oglądało podczas Wieczorynki o godzinie 19:20 czy w czasie Teleranka w niedzielne poranki o godzinie 9:00.
Pierwsze – bardzo proste bajki dla dzieci to Jacek i Agatka i Miś z Okienka. Animacja przyczyniła się do powstania takich bajek, jak : Bolek i Lolek, Gąska Balbinka, Koziołek Matołek, Miś Uszatek, Miś Kolargol, Reksio, Proszę Słonia, Kot Filomen, Pingwin Pik-Pok, Zaczarowany ołówek, Pomysłowy Dobromir,Pies, kot i…, Porwanie Baltazara Gąbki. Wiele bajek przybywało na tzw. „wymianę” z innych krajów. Najsłynniejszy jest chyba czechosłowacki Krecik. Inni czechosłowaccy bohaterowie to np. Makowa panienka, Żwirek i Muchomorek z „Bajki z mchu i paproci”, Sąsiedzi czy Rumcajs. Związek Radziecki też zapisał się w naszej pamięci poprzez Wilka i Zająca czy Popeye (czyt. Papaja).
Zachodnie (Amerykańskie) bajki i baśnie to wymarzone chwile, na które czekało się czasem tydzień a czasem cały rok. Podczas Teleranka emitowano Misia Yogi, a w poniedziałkowym Zwierzyńcu (kto dzisiaj pamięta Zwierzyniec czy Piątek z Pankracym?) oglądano przygody psa Hucklebery, który śpiewał „Oh my darling Clementine”. Mijały lata i poznaliśmy takich bohaterów, jak: Myszka Miki, Kaczor Donald, Chip i Dalie, Tom i Jerry, Scooby-doo.
Niedzielne dobranocki trwały już pół godziny i to był czas na zapoznanie się z Pszczółką Mają, Gumisiami, Smerfami, Muminkami, Kubusiem Puchatkiem.
W Boże Narodzenie czy w Nowy Rok nadawano o godzinie dziewiątej rano baśnie Walta Disneya. Wszystkie dzieci czekały przed telewizorem na Królewnę Śnieżkę, Piotrusia Pana, Bambi, Pinokia czy Dumbo. Nikt i nic nie mogło je oderwać choć na chwilę od ekranu. Zapamiętywało się każdy obraz, słowo i piosenkę (bo wówczas nie było możliwości nagrania czy odtworzenia na youtubie). Aż do następnego roku przeżywało się baśń kadr po kadrze i … czekało.
Lata 90 –te to częstsze emisje animowanych baśni długometrażowych: 101 dalmatyńczyków, Księga dżungli, Mała Syrenka, Alladyn, Król Lew, Pocahontas, Dzwonnik z Notce Damme, Herkules, Mulan, Tarzan, czy Kurczak Mały.
Najmłodsi miłośnicy bajkowego kina dziś uwielbiają Elsę i Annę z „Krainy lodu”, Roszpunkę czy bohaterów emitowanego ostatnio Zwierzogrodu.
W przedszkolach i szkołach w Gryficach, Trzebiatowie, Karnicach, Brojcach czy Płotach odbyły się bale na cześć postaci z bajek. Dziewczynki – Elsy w swoich błękitnych, przepięknych sukniach, dumnie kroczyły w baśniowym korowodzie. Wśród chłopców przewagę stanowili Spidermani i piraci, którzy bronili świata i pięknych dam.
Bez względu na to, ile mamy lat, to zawsze jesteśmy i będziemy fanami postaci z bajek, które mają 5 listopada swoje własne, niezapomniane święto. Nie mogę zakończyć, nie wspominając o swoim ukochanym i niezapomnianym bohaterze: Wezyrze Nicponim z nieodłącznym okrzykiem „rozpaczy” „Chcę być sułtanem zamiast sułtana”. Przypomnijcie sobie swoich bohaterów, opowiedzcie o nich swoim dzieciom czy może już wnukom. I pamiętajcie, że obok nas powstają nowe bajki, młode pokolenia doświadczają nowe przygody. Możemy im towarzyszyć i wspólnie przeżywać te niezapomniane, wspaniałe chwile.