Pieniądze wpłaciło ponad 220 tysięcy osób, a informację o zbiórce udostępniło w Internecie blisko 120 tysięcy osób. W akcję pomocy włączyło się wiele ludzi, instytucji, organizacji i firm.
Zbiórka była prowadzona przez serwis www.siepomaga.pl/franekwojownik od lutego. Składkę wspierała akcja wykonywania pompek i przysiadów, która błyskawicznie rozprzestrzeniła się w Internecie. Dołączyli do niej m.in. strażacy, przedstawiciele służby zdrowia, pracownicy wielu firm, urzędów pracy, policjanci, żołnierze, politycy, artyści.
Zasady było proste. Osoby nominowane musiały zrobić 10 pompek lub przysiadów. Po wykonaniu zadania każda z nich musiała wpłacić minimum 5 złotych dla Franka. Natomiast jeśli ktoś nie podjął wyzwania musiał wpłacić minimum 10 złotych na konto Frania. Nominowani mieli 48 godzin na wykonanie zadania i nominowanie kolejnych 3 osób lub firm do podjęcia wyzwania. Dzięki połączeniu sił udało się wspólnie pomóc Frankowi.
Przypomnijmy, że 12-miesięczny Franek Kępa ze Szczecina choruje na SMA, czyli rdzeniowy zanik mięśni. Ratunkiem dla chłopca była kosztowna terapia genowa. Liczył się czas, ponieważ żeby leczenie było skuteczne, musiało zostać przeprowadzone w pierwszym roku życia dziecka.
Wciąż trwają akcje i licytacje na rzecz Franka. Początkowo zebrana nadwyżka miała zostać przekazana na dalsze leczenie Frania i jego rehabilitację oraz inne potrzeby medyczne. Ale dziś, 15 lipca, o godzinie 11.00 na Facebooku Frania Kępy została opublikowana informacja, że „Przekazujemy naszą grupę licytacyjną Kajtusiowi Gatzke,który również choruje na SMA. Prosimy o wsparcie dla Kajtka.Wierzymy,że i on i wszystkie inne dzieci dostaną swoją szansę na życie.”