Tak niewiele trzeba, by pomóc Czarkowi i Igorowi. Dobre chęci i wielkie serca wystarczą, aby wesprzeć leczenie tych wojowników. To znani nam bracia Bres, którzy liczą na wsparcie ludzi dobrej woli.

Początkowo bieg dla braci Bres miał odbyć się w sobotę 19 lutego br., w samo południe na Szczecińskiej Łasztowni przy Starej Rzeźni. Do biegu zachęcał i deklarował swój udział Olgierd Geblewicz – marszałek województwa.

– Tata Czarka i Igora, pan Robert Bres, zawsze pomagał potrzebującym, angażował się również w organizowane przez nas akcje charytatywne. Teraz jego rodzina pilnie potrzebuje pomocy. Bardzo zachęcam wszystkich mieszkańców Szczecina i Pomorza Zachodniego do udziału w biegu. A przynajmniej kibicowania i włączenia się w zbiórkę. Razem możemy udowodnić, że dobro wraca – mówił marszałek województwa Olgierd Geblewicz.

Niestety ze względu na warunki pogodowe i w trosce o bezpieczeństwo uczestników bieg został przełożony. Odbył się w minioną sobotę 26 lutego br.

W trakcie wydarzenie do puszek w gotówce trafiło 7024,73zł. Zaś z zapisów z wpisowego na konto zbiórki – 10 280,22zł. Podsumowując łączna kwota z akcji BIEGNIEMY DLA BRACI BRES to 17304,95zł. Organizatorzy dziękują w imieniu Czarka i Igora za pomoc i udział w tej pięknej inicjatywie.

Bieg charytatywny dla dwóch chorych, ale bardzo dzielnych chłopców Igora i Czarka za nami. Jak zapowiadał uczestniczył w nim oczywiście marszałek Geblewicz.

Cała potrzebna na operację Czarka kwota została zebrana dzięki Wam i Waszym wielkim sercom. Czarek czeka na operację wyznaczoną na początek kwietnia. Musi być dobrze. Było dla mnie zaszczytem pomóc i uczestniczyć w biegu. Dziękuję wszystkim organizatorom: 12 Brygadzie Zmechanizowanej Wojska polskiego w szczecinie, Sport – Time Pomorze zachodnie i przede wszystkim rodzicom chłopców – Mai i Robertowi Bres – powiedział Olgierd Geblewicz.

Poprzedni artykułCiało znalezione w rzece. Nie żyje 29 – letni mężczyzna
Następny artykułPomorze Zachodnie stawia na wolontariat