Wieczór autorski zorganizowany w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Gryficach oraz w Czytelni Głównej Trzebiatowskiego Ośrodka Kultury pełen był zaskoczeń. Bohaterem wydarzenia był Szymon Hołownia – osoba, która (co nie dla każdego z nas jest oczywiste) rozdziela subtelną różnicę pomiędzy wiarą i religią, a to jak mogliśmy się osobiście przekonać stanowi solidny fundament do dyskusji z publicznością. 

Osoba, którą wielu uznaje za świeckie sumienie kościoła okazała się przede wszystkim… człowiekiem, dbającym o to, co w nas ludzkie. Uzmysławiając przy okazji słuchaczom, że bycie dobrym, ale tak naprawdę dobrym powinno przybrać realną formę i wyjść poza słowa, które niestety często są pierwszym i jedynym etapem, do którego docieramy. Coś przecież jest w religijnej frazie, że dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane. Pan Szymon walczy z tym stwierdzeniem najpierw działając później zaś pisząc o tym, co zresztą jak się wydaje stanowi doskonałe paliwo do kolejnych inicjatyw niosących pomoc dzieciom, matkom, osobom starszym, chorym wreszcie samotnym. By nieść pomoc innym założył Fudację Kasisi i Dobra Fabryka mające na celu „produkcję dobra” wszędzie tam gdzie ludziom brakuje już nadziei i wiary. Ochota do niesienia pomocy istnieje w każdym z nas. Jednakże towarzyszące temu lenistwo będące jednym z grzechów głównych, stanowi barierę nie do przejścia dla większości.

Z tej perspektywy więc Szymon Hołownia nie okazał się budzikiem naszych sumień. Okazał się raczej szansą do tego, by uzmysłowić sobie jak niewiele potrzeba zaangażowania, siły i środków do tego, by ktoś w otaczającym nas wielkim świecie poczuł, że nie jest samotny.

Poniżej przedstawiamy galerię zdjęć ze spotkania z Szymonem Hołownią w Gryficach i w Trzebiatowie.

 

Poprzedni artykułZakończenie roku szkolnego
Następny artykułKino na leżakach w Gryficach