W 7 kolejce klasy okręgowej seniorzy gryfickiej „Sparty” udali się do Świnoujścia, by powalczyć o ligowe punkty z tamtejszym „Prawobrzeżem”. Od pierwszych minut spotkania widać było nerwowość i brak dokładności w grze gryfickiego zespołu, co skrzętnie próbowali wykorzystać gospodarze.

Gospodarze wyszli na prowadzenie w 9 minucie po dośrodkowaniu Rafała Grzelaka i uderzeniu głową na bramkę Damiana Siwca. Przez resztę pierwszej połowy Sparta próbowała uporządkować grę i złapać swój rytm, a gospodarze dążyli do podwyższenia prowadzenia.

W 20 minucie po strzale zza pola karnego Jakuba Deca przed utratą bramki uratowała poprzeczka. W odpowiedzi 10 minut później kąśliwe uderzenie Macieja Cymkieja z 18 metra minimalnie minęło bramkę Prawobrzeża. W 34 minucie po rzucie rożnym, gospodarze ponownie bliscy drugiego gola – strzał głową ponownie trafił w poprzeczkę.

Na przerwę Sparta zeszła przegrywając zasłużenie 1:0.

W przerwie trener Marcin Kańczucki dokonał korekty ustawienia i jednej zmiany. Jak się okazało kluczowej dla dalszych losów spotkania. W miejsce Krzysztofa Hojczyka na boisko wszedł Tomasz Wlaźlak.

Druga połowa to koncertowa gra gryfickiego zespołu, który grał bardzo agresywnie i nie pozwalał gospodarzom na zbyt wiele. W 49 minucie kapitalne uderzenie Macieja Cymkieja z 18 metrów z najwyższym trudem nad poprzeczkę przeniósł bramkarz gospodarzy.

W 58 minucie kibice mogli zobaczyć świetną akcję naszego zespołu. Spartanie rozegrali akcję pod presją przeciwnika od obrony na jeden/dwa kontakty, po czym piłka trafiła do Tomasza Wlaźlaka. Nasz napastnik indywidualną akcją minął obrońcę i podał piłkę Cymkiejowi, któremu pozostało skierować ją do pustej bramki.

Po doprowadzeniu do remisu, nasz zespół nie spuścił z tonu i już 5 minut później wyszliśmy na zasłużone prowadzenie. Ponownie świetna akcja rozegrana „od tyłu”, piłka powędrowała jak po sznurku i trafiła do Tomasza Wlaźlaka, który po raz kolejny ograł obrońcę i popisał się kapitalnym dośrodkowaniem wprost na głowę Kamila Szlufarskiego.

Mecz toczył się pod dyktando zespołu Sparty, a przypieczętowaniem dobrej gry był rzut karny. W roli głównej będący tego dnia nie do zatrzymania Wlaźlak ograł w polu karnym obrońcę, który ratował się faulem. Arbiter bez wahania wskazał na 11 metr. Do piłki podszedł Kamil Bogusz i z zimną krwią podwyższył prowadzenie.

Do końca spotkania nasz zespół konsekwentnie realizował plan i zasłużenie wygrał ten mecz.

sparta
Foto: MKS Sparta Gryfice

Sparta zagrała w składzie:

Dec – Wołoch, Kańczucki, Gabryś, Siedlecki (61′ Zakrzewski), Jaroszewicz (C), Chołys, Cymkiej (85′ Michalonek), Hojczyk (46′ Wlaźlak), Szlufarski, Bogusz Kamil (87” Bogusz Kacper)

W najbliższą środę Sparta pojedzie do Łoźnicy, żeby rozegrać spotkanie Pucharu Polski ZZPN z tamtejszym Orłem.

Natomiast o ligowe punkty zagra w sobotę, 19 września 2020 roku, kiedy do Gryfic przyjedzie zespół Tanowi Tanowo. Początek tego spotkania o godzinie 16:00.

sparta
Foto: MKS Sparta Gryfice

Poprzedni artykułZarastająca krzakami rzeka Rega
Następny artykułZa nami Skate Jam Gryf Arena 2020