Gorące tematy w ostatnim czasie w powiecie, to wynagrodzenia pracowników Domów Pomocy Społecznej w Gryficach i Jarominie oraz sytuacja Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Rewalu. Co w tych dwóch kwestiach ma do powiedzenia organ prowadzący?

Oba tematy są ostatnio drążone mniej lub bardziej systematycznie, szczególnie przez opozycyjnych radnych Rady Powiatu Gryfickiego. Właśnie na wrześniowej sesji ponownie wrócono do wynagrodzeń w DPS-ach oraz dalszych losów MOW.

Sytuacja MOW w Rewalu

Zaczynając od MOW przypomnijmy, że w marcu 2019 roku podczas obrad rady Powiatu miała być procedowana uchwała o zamiarze likwidacji Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego im. Janusza Korczaka w Rewalu. Ten punkt został wówczas zdjęty z porządku obrad, do likwidacji placówki nie doszło, a organ prowadzący i przedstawiciele MOW dali sobie rok na wypracowanie rozwiązania zadowalającego obie strony. Rok minął w marcu i co dalej z ośrodkiem w Rewalu? Jakie wypracowano rozwiązania?

Zapytaliśmy o to Ryszarda Chmielowicza – starostę Powiatu Gryfickiego.

Istotna zmiana to taka, że rezygnację ze stanowiska złożył dotychczasowy dyrektor i wicedyrektor placówki. Musieliśmy więc powołać nowego zarządzającego. Nie jest to łatwe zadanie, bo już w tej chwili na funkcjonowanie ośrodka brakuje około 700 tys. złotych. Nie jest to pocieszające, ale nie jesteśmy jedyną jednostką samorządową, która ma takie problemy z ośrodkami wychowawczymi. Miałem spotkanie ze starostą myśliborskim, który w Renicach prowadzi większy ośrodek i też borykają się z dużymi problemami, bo obłożenie wychowankami jest na poziomie około 50 – 60%. W powiecie białogardzkim starosta liczy się z niedoborem około miliona złotych na prowadzenie swojej placówki.

My daliśmy sobie szansę na rok, ale niestety nie jest dobrze, żeby nie powiedzieć, że jest gorzej. Kilka osób z kadry nauczycielsko – wychowawczej systematycznie korzysta ze zwolnień lekarskich, to generuje kolosalne koszty i stwarza dodatkowe problemy. My nie mamy wsparcia z tamtej strony. Obecny dyrektor p. Aleksander Kozielski ma niełatwe zadanie, wspiera go Marian Maliński, który z ramienia Zarządu Powiatu jest pełnomocnikiem oświaty. Sytuacja w MOW jest bardzo zła. Personel chodzi na zwolnienia, zastępstwa nie można zatrudnić, bo wracają na kilka dni i ponownie idą na zwolnienia. Obłożenie wychowanków jest za małe i finansowo nie da się tego utrzymać. Dodatkowo poprzez zaniechania obiekt jest w złym stanie technicznym i remontowanie tego to kolosalne wydatki. My cały czas szukamy obiektu, który spełniałby wymogi resocjalizacyjno – edukacyjne. Na razie trafiały się stare, zniszczone obiekty, które też wymagają wysokich nakładów. To jeden pomysł, ale nie wiemy czy coś z tego wyniknie. Natomiast inny to niestety przeniesienie wychowanków do innego ośrodka i podjęcie działań likwidacyjnych. To załoga na zewnątrz pokazuje wizerunek ośrodka i jeśli kilka osób zaburza całe starania, to my też niewiele możemy zrobić. My szukając wyjścia z tego impasu musieliśmy zatrudnić kierownika gospodarczego, który będzie pełnił również inne role, także wychowawcze. Jeden z pracowników, rekordzista, przebywał na zwolnieniu około 700 dni, z przerwami oczywiście tak jak inni. W takim przypadku nie można nawet zastępstwa zatrudnić, bo ci pracownicy wracają na kilka dni i ponownie idą na chorobowe. Naprawdę na tą chwilę nie wiemy, jak to się zakończy” – powiedział starosta.

mow
Do planowanej likwidacji Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Rewalu nie doszło, jednak sytuacja w placówce nadal nie jest prosta.

Wynagrodzenia w DPS Jaromin i DPS Gryfice

Druga sprawa to wynagrodzenia pracowników Domów Pomocy Społecznej w Gryficach i Jarominie. Od dłuższego czasu trwają spotkania i rozmowy na ten temat, były też konkrety, ale pracownicy nadal nie są zadowoleni. Na co mogą liczyć?

Spotkaliśmy się dwukrotnie z DPS Jaromin i DPS Gryfice. Omawialiśmy sytuację finansową powiatu, pokazaliśmy jakie elementy składowe decydują o wynagrodzeniu tych pracowników. Mówiliśmy, że poruszają się w obrębie własnego budżetu, a ten składa się z dwóch elementów. Pierwszy to 70% uposażenia każdego pensjonariusza, który przebywa w DPS i różnica, którą płaci najbliższa rodzina, a jeśli nie stać jej na to, to gmina, z której wywodzi się dany mieszkaniec.

Drugi element to tzw. stary portfel do stycznia 2004 roku i tutaj również 70% swojego uposażenia płaci pensjonariusz, a różnicę dopłaca wojewoda ze środków rządowych. I tak to powinno funkcjonować. Dzisiaj koszt utrzymania w gryfickim DPS to 3.886 złotych, a w Jarominie 3.783 złote. W Jarominie w roku ubiegłym był on niższy o około 426 złotych i już dzisiaj rodziny mają pretensje, że o tak dużą kwotę wzrosła opłata.

A to są naczynia połączone, jeżeli podwyżki wynagrodzeń, to większa opłata za pobyt mieszkańca, dlatego z wielką ostrożnością trzeba do tego podchodzić.

My w 2019 roku dodaliśmy po 300 złotych dla każdego pracownika, później z rezerwy budżetu państwa oddaliśmy pieniądze przeznaczone na DPS-y po to, żeby ten wskaźnik był jak najwyższy i żeby mogli z własnego budżetu te wynagrodzenia finansować. Od stycznia podnieśliśmy znowu wynagrodzenie o 100 złotych, dostali też pieniądze z EFS, jako dopłaty do wynagrodzeń w związku z COVID-19. Wnioskowaliśmy o 5 miesięcy, dostaliśmy 3 i czekamy, bo może coś jeszcze się pojawi. To też w przeliczeniu na miesiące był jakiś konkretny, dodatkowy pieniądz.

Teraz wszystkie zabiegi mające na celu podwyżkę wynagrodzeń dla pracowników tych placówek, będą skutkowały wzrostem opłat za opiekę mieszkańców, czyli musi być wyższy budżet i wtedy ponownie można podnieść wysokość wynagrodzeń, bo powiaty nie mają środków na to, żeby dopłacać. My mamy stałe kwoty i żeby komuś dołożyć, to gdzieś trzeba zabrać. Rozmowy z pracownikami są w trakcie. Poprosiliśmy o pełne analizy finansowe placówek za trzy kwartały i później będziemy mogli oszacować, jak wyglądają ich budżety i jakie są szanse na podwyżki. Umówiliśmy się, że w październiku usiądziemy do dalszych rozmów” – powiedział Ryszard Chmielowicz.

dps
Czy dojdzie do podwyżek wynagrodzenia pracowników Domów Pomocy Społecznej w Gryficach i Jarominie.
Poprzedni artykułKoło PZW „Amur” zachęca do posprzątania Regi
Następny artykułGANG Jasia walczy z białaczką. Charytatywnie dla Jasia i Igora