Kościół katolicki 2 listopada obchodzi Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych. Święto wprowadził opat benedyktyński pod koniec X wieku, gdy zarządził modlitwy za dusze wszystkich zmarłych.
„Zaduszki” są również odpowiednikiem zwyczajów ludowych zwanych dziadami. Kontaktowano się wtedy z duchami zmarłych, którzy w noc z 31.10 na 1.11 wracali do swoich domów. Dusze należało ugościć, aby zapewnić sobie dobro, jak również pomóc im uzyskać spokój w zaświatach. Wędrującym duchom oświetlano drogę, stąd współcześnie zapalamy znicze.
Święto Zmarłych to dzień, w którym modlimy się za dusze bliskich, którzy odeszli i czekają na ostateczne pojednanie z Bogiem. Według księdza Macieja Onaszkiewicza z parafii z Brojc, ten dzień „to sposób pomocy zmarłym w dojściu do zbawienia”. Nie jest nakazane, aby w ten dzień również odwiedzić cmentarz, ale warto pamiętać, że pobożne nawiedzanie stanowi jeden z warunków, żeby otrzymać odpust zupełny.
„W ciągu obu dni [red. 1 i 2 listopada] powinniśmy wspominać zmarłych, budować się ich przykładem. Jako chrześcijanie modlić się za nich, bo ten kto jest w czyśćcu nie może się za siebie modlić” – mówi ks. Maciej.
Będąc na cmentarzu w Gryficach, Trzebiatowie czy Brojcach możemy podziwiać pięknie przystrojone groby. Rodziny i bliscy przyjeżdżają z daleka, by odwiedzić groby zmarłych. Na każdym cmentarzu zdarzają się jednak opuszczone i zaniedbane miejsca, o których dawno już zapomniano. Widząc takie groby, nie możemy być obojętni i powinniśmy zapalić światełko, bo przecież opuszczona dusza również prosi o modlitwę. Dobry przykład mieszkańcom dają harcerze, co roku aktywni w Harcerskiej Akcji Znicz.