Jeszcze kilkanaście tygodni temu zupełnie nikt nie myślał, że Lotnisko Makowice w Płotach będzie jednym wielkim, tętniącym życiem miejscem, gdzie tysiące ludzi znajdzie swoją przystań na trzy dni. Dokonał tego 27. Pol’and’Rock Festival, który sprawił, że jego uczestnicy po miesiącach pozostawania w czterech ścianach, wyruszyli by dać upust energii.
Właśnie w czwartek 29 lipca br., o godzinie 15:00 na Lotnisku Makowice w Płotach Roman Polański, ostatni zawiadowca stacji Żary, odgwizdał start festiwalu. Płotowska Orkiestra Dęta zagrała tradycyjnie „Glory, glory, alleluja”, pieśń patriotyczną Stanów Zjednoczonych, która stała się jedną z pieśni bojowych wojsk Unii w czasie wojny secesyjnej. Odśpiewano ją na Lotnisku w Makowicach w przeróżnych możliwych głosach, a energii jaką wyzwoliła wśród uczestników, nie da się porównać z niczym.
Z godziny na godzinę uczestników 27 Pol’and’Rock przybywa.
Festiwal stał się też doskonałą okazją, aby goście mogli zabrać pamiątkę z naszego regionu. Stoisko promujące miasto Płoty, bibliotekę, powiat gryficki działa, a festiwalowicze chętnie tu zaglądają, pytając o różne rzeczy i rozmawiają o Płotach oraz regionie.
Spontaniczność, energia, tolerancja, przyjazne gesty, radość i wielka wolność dominują na całym festiwalowym obszarze.
Tak wyglądał pierwszy dzień festiwalu na Dużej Scenie. Kolejne dwa dni przed uczestnikami festiwalu, a pozytywna aura z pewnością nie minie.