Sen i czuwanie to dwie fazy naszego życia, które mają ogromny wpływ na nasze zdrowie fizyczne i psychiczne. Zjawiska te są ze sobą ściśle związane. Można powiedzieć, że sen jest lustrzanym odbiciem czuwania, a w czuwaniu, jak w lustrze, odbija się jakość snu. Skoro więc nasze życie w tak znacznym stopniu zależy od tego, jak spaliśmy w nocy, warto zastanowić się, co zrobić, żeby łatwiej zasypiać i lepiej spać.

Sen i czuwanie są ze sobą ściśle związane

Sen to niesamowity czas w naszym życiu. To stan fizjologiczny, który określa się jako czynność ośrodkowego układu nerwowego, cyklicznie pojawiającą się w ciągu doby. We śnie nie jesteśmy świadomi, nie poruszamy się , ale cały czas pozostajemy w relacji do tego, co dzieje w naszym mózgu i ciele. Sen jest niezwykle ważny dla naszego organizmu, ponieważ resetuje naszą zdolność do koncentracji, uważności i stabilności emocjonalnej w okresie czuwania. Nie możemy więc mówić o skupieniu, motywacji, nastroju i dobrym samopoczuciu w fazie czuwania, nie myśląc o śnie. Innymi słowy, to, co robimy za dnia, decyduje o tym, kiedy zasypiamy, jak szybko zasypiamy, czy śpimy czy nie i jak się czujemy, gdy budzimy się następnego dnia.

Większość ludzi zdaje sobie sprawę z tego, że dobry sen ma krytyczne znaczenie dla naszego zdrowia, ale nie wie, jak szybko zasnąć, dobrze spać i obudzić się pełnym energii i gotowym do działania?

Co zrobić, aby obudzić się wypoczętym i pełnym energii?
Co zrobić, aby obudzić się wypoczętym i pełnym energii?

Chemia snu: między adenozyną a melatoniną

Zacznijmy od odpowiedzenia sobie na pytanie co rządzi czasem zasypiania, innymi słowy, co sprawia, że ​​czujemy się senni o określonej porze dnia? Odpowiadają za to adenozyna, organiczny związek chemiczny z grupy nukleozydów, działający jako neuroprzekaźnik tzw. hamujący w ośrodkowym układzie nerwowym oraz nasz rytm okołodobowy, określający jaka pora snu jest najkorzystniejsza dla naszego organizmu.

Poziom adenozyny w naszym organizmie rośnie im dłużej nie śpimy. Oznacza to, że jeśli jest jej mało, nie czujemy senności. Im wyższe stężenie adenozyny w naszym organizmie, tym bardziej jesteśmy senni. Kofeina, która działa jako antagonista adenozyny, może zablokować na jakiś czas receptory senności. Dzięki temu, jeśli wypijemy kawę chwilowo czujemy się pobudzeni i nie chce się nam spać. Na niektórych ludzi kofeina działa tak silnie, że po wypiciu filiżanki kawy około godziny 16.00 lub 17.00 nie są w stanie zasnąć w nocy. Natomiast kofeina nie doprowadzi do spadku adenozyny w organizmie. Jej ilość w organizmie zmniejsza się tylko w czasie snu.

Rytm okołodobowy wskazuje nam kiedy czujemy się znużeni i o której godzinie powinniśmy iść spać, a kiedy czujemy się wypoczęci i pełni sił. Ten rytm jest skorelowany z ruchem Ziemi wokół własnej osi i wynikającym z tego cyklem dnia i nocy, jasności i ciemności. To właśnie światło w największym stopniu reguluje rytm okołodobowy. Wraz z zanikaniem światła nasz organizm zaczyna wydzielać melatoninę. Im więcej melatoniny, tym szybciej zaśniemy i łatwiej będziemy spać. Jakość snu w dużej mierze zależy od ilości melatoniny wydzielanej przez szyszynkę. Szyszynka to maleńki gruczoł wielkości ziarna grochu, który jest unikatowy, bo jest tylko jeden, podczas gdy większość struktur w ludzkim mózgu znajduje się zarówno w lewej, jak i prawej półkuli. Szyszynka i jej zdolność wytwarzania melatoniny mają ogromny wpływ na nasz sen. Melatonina nieprzypadkowo nazywana jest „hormonem ciemności”. Światło, zarówno dzienne, jak i sztuczne, hamuje jej wydzielanie. W świetle nasz organizm zaczyna wydzielać mniej melatoniny, a więcej hormonu silnej aktywności oraz stresu, czyli kortyzolu. W godzinach porannych jego stężenie we krwi jest najwyższe.

Sen a światło

Prawidłowa rytmika wydzielania melatoniny i kortyzolu, wyciszająca organizm wieczorem i pobudzająca do aktywności rano, jest jednym z najważniejszych elementów dobrego snu. Zaburzenia rytmu okołodobowego, w tym wzrost kortyzolu przy jednoczesnym zahamowaniu produkcji melatoniny wieczorem, są jednymi z przyczyn nie tylko bezsenności, ale też i wielu zaburzeń psychicznych m.in. stanów lękowych, niepokoju, depresji, czy nadciśnienia.

Coraz więcej ludzi ma problemy ze snem
Coraz więcej ludzi ma problemy ze snem

Co możemy zrobić, aby systemy wytwarzania melatoniny i kortyzolu prawidłowo działały w naszym organizmie i zapewniały nam dobry sen?  

Kiedy się budzimy i otwieramy oczy, ale jesteśmy w ciemnym pokoju, nie ma wystarczająco dużo światła dziennego, aby aktywować wydzielanie kortyzolu. Gdy światło będzie pochodzić ze sztucznego źródła – nasze oczy i układ nerwowy, które „budzi” szczególny kontrast między żółciami a błękitami, charakterystyczny dla światła dziennego, zareagują, ale nie w optymalny sposób. Dlatego bardzo ważne jest, żeby zapewnić dostęp do światła słonecznego zaraz po przebudzeniu. Istotne jest także odpowiednie zaciemnienie pomieszczenia, w którym śpimy. Zbyt duża ilość niebieskiego światła emitowanego późnym wieczorem m.in. przez ekrany telewizorów, komputerów, czy smartfonów zaburza cykl produkcji melatoniny i kortyzolu.

Słońce pomaga nie tylko obudzić się, ale i lepiej spać

Bardzo istotną kwestią wpływającą na jakość snu jest przebywanie na zewnątrz i zapewnienie organizmowi odpowiedniej dawki światła słonecznego RANO I WIECZOREM. Ile czasu powinna trwać ekspozycja na światło zależy od miejsca, w którym żyjemy. Na polu pokrytym śniegiem w bezchmurny dzień w Kolorado wystarczy zaledwie od 30 do 60 sekund, aby ustawić prawidłowy rytm wydzielania melatoniny i kortyzolu. Natomiast w Skandynawii w środku zimy nawet kilka godzin spędzonych na świeżym powietrzu nie wystarczy i trzeba będzie wspomagać się symulatorem światła słonecznego.

Od 2 do 10 minut ekspozycji na światło słoneczne, koniecznie wcześnie rano i wieczorem, będzie działać pozytywnie na jakość snu u większości ludzi. To niewiele, ale ważne, żeby była to regularna, codzienna praktyka.

Światło wschodzącego i zachodzącego słońca ma dobroczynny wpływ na jakość naszego snu
Światło wschodzącego i zachodzącego słońca ma dobroczynny wpływ na jakość naszego snu

Ekspozycja na światło słoneczne na początku dnia i wieczorem jest kluczem do ustanowienia zdrowego rytmu snu i czuwania. Jeśli będziemy ją praktykować codzienne zaczniemy budzić się mniej więcej o tej samej porze każdego dnia i będziemy łatwiej zasypiać. A dobry sen przełoży się na korzyści w wielu aspektach naszego zdrowia, zarówno psychicznego, jak i fizycznego.

Korzystając z dobrodziejstw słońca do regulacji naszego zegara biologicznego nie zapominajmy o ochronie siatkówki. Dotyczy to zwłaszcza osób, które ciepią na choroby oka, jak zwyrodnienie siatkówki, czy żółta plamka, ale każdy z nas powinien pamiętać, aby nie patrzeć w bezpośrednio w słońce.

Dlaczego światła poranne i wieczorne są takie ważne dla snu?

W siatkówce naszych oczu znajdują się światłoczułe komórki zwojowe tzw. melanopsyny, które służą do ustawiania zegarów biologicznych człowieka. Ich stymulacja światłem pobudza i reguluje aktywność organizmu, a właśnie o wschodzie i zachodzie, gdy słońce znajduje się pod niskim kątem i jest nisko na niebie, emituje światło o szczególnym kontraście między żółciami i błękitami, który wyzwala aktywację tych komórek.

Okazuje się, że światło ma znacznie większy wpływ na funkcjonowanie naszego organizmu niż się zdawało. Te nowo odkryte komórki w naszym oku (melanopsyny) rozpoznają światło poranka i światło zachodzącego słońca oraz przesyłają sygnał do mózgu, że to początek lub koniec dnia.

Kiedy światło o odpowiedniej częstotliwości dociera do oka, aktywuje melanopsynę, która przekazuje sygnały o porze dnia do struktur w mózgu odpowiedzialnych na regulację rytmu okołodobowego, a także wpływa na uwalnianie melatoniny z szyszynki. Upraszczając, dzięki regularnej ekspozycji na słońce w odpowiednich porach dnia możemy więc uregulować swój zegar biologiczny.

Niestety światło może mieć też negatywny wpływ na nasz sen. Ekspozycja na światło w nocy zaburza nasz rytm okołodobowy. W dzisiejszych czasach ilość sztucznego światła, zwłaszcza w miastach, jest tak duża, że utrudnia zasypianie i zakłóca rytm snu. Światła uliczne, neony, reflektory samochodów na zewnątrz oraz telewizory, komputery i smartfony we wnętrzach emitują tak dużo niebieskiego światła, że może to zakłócać wytwarzanie melatoniny i utrudniać zasypianie.

Światło w nocy negatywnie wpływa na nasz sen
Światło w nocy negatywnie wpływa na nasz sen

Oczywiście, jeśli obudzimy się w środku nocy i włączymy światło, żeby skorzystać z łazienki nie będzie to dużym problemem. Trzeba jednak pamiętać, żeby ograniczać w nocy dostęp do światła, bo aktywuje to naszą siatkówkę i rozregulowuje zegar biologiczny. Coraz więcej ludzi wyłącza na noc wiele urządzeń elektrycznych, żeby zminimalizować wszelkie źródła światła docierające do naszych oczu. Z drugiej strony, jeśli to możliwe, warto zaprogramować włączenie świateł lub otwarcie rolet około 45 minut przed pobudką, aby światło poranka przenikało przez zamknięte powieki i pozwoliło nam łagodnie obudzić się.

Poranne i wieczorne słońce ma niezwykłą moc. Także dla naszego snu, naszego rytmu uwalniania kortyzolu i melatoniny, naszego metabolizmu, koncentracji i lepszego samopoczucia. Poprawa jakości snu jest w zasięgu ręki. Ekspozycja na światło dzienne o tej samej porze każdego dnia, dwa razy dziennie, wcześnie rano i wieczorem oraz unikanie światła w nocy – to prosta recepta na dobry i spokojny sen. Wystarczy z niej skorzystać.

Poranne i wieczorne słońce ma niezwykły wpływ na nasz organizm
Poranne i wieczorne słońce ma niezwykły wpływ na nasz organizm

*****

Zapamiętaj! Co możesz zrobić, aby łatwiej zasypiać i lepiej spać, a dzięki temu dobrze się czuć i sprawnie funkcjonować za dnia?

  1. Rano i wieczorem, codziennie o wschodzie i zachodzie słońca, wychodź na zewnątrz. Ekspozycja na światło wschodzącego i zachodzącego słońca może trwać krótko, wystarczy kilka minut dzienne, ale ważne, żeby była to praktyka regularna.

  2. Unikaj światła w nocy, zasłoń szczelnie okna, wyłącz wszelkie źródła światła, takie jak telewizor, komputer i smartfon.

Poprzedni artykułEdyta Bielska na Młodzieżowych Mistrzostwach Europy w Tallinie
Następny artykułEdyta Bielska dziewiąta na Młodzieżowych Mistrzostwach Europy!