Chęć wprowadzenia pewnych zasad stała za sytuacją, która wzbudziła pewne kontrowersje wokół boiska w Płotach. Tak mówił dyrektor Rega Areny. Czy uda się wypracować konsensus, który zadowoli wszystkich?
Jeden z mieszkańców Gminy Płoty wyraził swoje niezadowolenie z powodu braku swobodnego wstępu na teren boiska sportowego.
– „Wybrałem się z synem na mały trening w Płotach i ku mojemu zdziwieniu na bramie boiska ze sztuczną nawierzchnią widnieje napis (…jak na załączonej fotce). Idę na halę, a tam pan M.G informuje mnie, że nie mogę dostać klucza, gdyż boisko jest tylko dla drużyn piłkarskich i ja jako zwykły obywatel nie wejdę. Pytanie dlaczego i dla kogo są boiska, paranoja.”
Podobnie reagują inni mieszkańcy w komentarzach pod tym wpisem. Ludziom nie podoba się fakt, że wybudowany za społeczne środki obiekt jest przed tym społeczeństwem zamykany. Do zarzutów odniósł się Paweł Marek – dyrektor MGOKiS w Płotach. Potwierdził on, że pracownik Rega Areny rzeczywiście nie wydał klucza do kłódki zamykającej bramę, ale zaproponował skorzystanie z Orlika.
– „Zamykamy bramę boiska, ponieważ ciągle ktoś zostawia tam mnóstwo śmieci i demoluje szafki elektryczne. Co będzie, jak dziecko dotknie tych urządzeń? Poza tym to były dwie osoby, więc naprawdę mogli skorzystać z boiska obok. Chcemy dbać tu o jakiś porządek i musimy wspólnie wypracować pewne zasady. To, że obiekt jest wybudowany ze środków publicznych nie oznacza, że mamy go niszczyć, a tak często tu bywa”.
Tak tłumaczył całe zajście dyrektor Rega Areny. Czy uda się wypracować konsensus, który będzie spełniał oczekiwania wszystkich zainteresowanych? Czas pokaże.