Od pewnego czasu docierają do nas sygnały mieszkańców, szczególnie Osiedla XXX – lecia, że na terenie zewnętrznej siłowni umiejscowionej tuż przy stadionie sportowym, gromadzą się amatorzy trunków procentowych i niestety zakłócają normalne funkcjonowanie.
Miejsce docelowo miało służyć uprawianiu sportu na powietrzu, wygląda nawet zachęcająco, ale nie wtedy, kiedy jest oblegane przez grupy nietrzeźwych i wulgarnych mężczyzn.
Okoliczni mieszkańcy mają dość burd i pijackich ekscesów, jakie mają tu miejsce.
„Mieszkańcy Gryfic mają dość pijaków, libacji alkoholowych i załatwiania potrzeb fizjologicznych pod stadionem. Panowie wyrzucają butelki, puszki i plastikowe kubki. Bywają czasem wulgarni i głośni. Na siłowni przy stadionie często bawią się dzieci, a teren przed obiektem jest codziennie oblegany przez mężczyzn, którzy są pod wpływem alkoholu. To są prawdziwe uciążliwości występujące w naszym najbliższym otoczeniu, w naszym miejscu zamieszkania.
Tuż przed bramą stadionu dochodzi często do pijackich zgromadzeń, które są powodem zgorszenia i zakłócenia spokoju publicznego innych osób, zwłaszcza naszych dzieci, które codziennie chodzą tą drogą do szkoły. Jako tata 7 latka jestem przejęty tym widokiem i tym że panowie wracają jak bumerangi. Skoro można w tak szybki sposób zareagować na nieporządek po meczu i zakazać całym drużynom, dzieciom i mieszkańcom Gryfic wstępu na obiekt, to jaki jest problem z paroma pijakami?! Dodam, że wielokrotnie widuję ich na terenie stadionu” – mówi Pan Piotr.
Podobnych opinii na ten sam temat jest dużo więcej. Jak powiedział Pan Piotr dzieci chodzą tą droga do szkoły i niestety narażone są na wulgarne zaczepki. Może władze zainteresują się sprawą i podejmą jakieś działania w tym kierunku, aby było tu bezpiecznie.