Jedni i drudzy są użytkownikami dróg. Piesi mówią, że kierujący pojazdami nie zwracają na nich zupełnie uwagi. Natomiast kierowcy zarzucają pieszym wykorzystywanie przywileju pierwszeństwa. Co ważne, w pewnym sensie i jedni i drudzy mają swoje racje.
Użytkownikami dróg są zarówno kierujący pojazdami, jak i osoby poruszające się pieszo. Zwróciła się do nas mieszkanka Gryfic opowiadając, że w większości przypadków spotyka się z dominującą postawą kierowców, którzy uważają się za panów drogi, a pieszych traktują jak zło konieczne.
– Nie mogę tego zrozumieć i tak naprawdę bardzo mnie to denerwuje, że kierowca uważa nas za jakiś gorszy gatunek, który ma posłusznie stać i czekać aż „panowie drogi” przejadą wtedy może sobie przekroczyć jezdnię. Stałam kiedyś przy pasach w dość ruchliwym miejscu Gryfic i policzyłam, że pięć samochodów przejechało i żaden się nie zatrzymał, chociaż według przepisów pieszy ma pierwszeństwo na przejściu wyznaczonym. To chyba było na zasadzie, a jak ten przejechał to jeszcze ja dam radę, a jedna osoba piesza to poczeka. Wtedy nawet myślałam – szkoda, że akurat nie ma tu policji. Poza tym często prędkość auta jest taka, że nawet gdybym chciała wejść na pasy to obawiam się czy kierowca zdąży się zatrzymać. Nie ja jedna mam z tym problem, bo rozmawiamy ze znajomymi o tej sprawie i okazuje się, że inni takie doświadczenia również posiadają – mówi Pani Joanna.
Rozmawialiśmy również z przedstawicielami kierowców, chociaż mówili, że nie mogą wypowiadać się za wszystkich kierujących pojazdami, bo sami czasem zauważają przeróżne zachowania.
– Jeśli chodzi o nas, to zawsze przepuszczamy pieszych na pasach. Jednak musimy powiedzieć, że często sami wpadają na jezdnię w ostatniej chwili myśląc, że auto jest w stanie zahamować. Znając takie zachowania ludzi akurat my zbliżając się do pasów mocno zwalniamy, żeby w razie czego mieć możliwość manewru. Jednak piesi muszą wiedzieć, że pierwszeństwo nie daje im prawa wchodzenie prawie pod samochód. Poza tym bywa tak, że ktoś stoi przy pasach, a wcale nie ma zamiaru przechodzić. My się zatrzymujemy, a ktoś pokazuje nam żeby jechać. Piesi z telefonami przed oczami też nie należą do rzadkości, za co grozi mandat. Tak, że możemy się wzajemnie obwiniać o różne rzeczy, a wystarczy pomyśleć i spuścić z tonu. Owszem widzimy czasem różne zachowania kierowców, ale jak mówimy piesi nie są lepsi – mówią Panowie Jerzy i Władysław.
Nasze zachowania na drodze są różne, często uwarunkowane własnymi doświadczeniami a przede wszystkim tym, jakimi osobami jesteśmy. Niezależnie jednak od tego przepisy mówią jasno, że na pasach pierwszeństwo ma pieszy, nikt inny. Kierowca ma obowiązek się zatrzymać, gdy pieszy stoi przed przejściem a także wtedy gdy ten ma zamiar przejść przez pasy. Mandat za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu jest bardzo wysoki. Od 2022 roku wynosi on 1500 złotych. A do tego dochodzą jeszcze punkty karne. Na pieszego, który na pasach korzysta z telefonu również czeka kara, gdyż czynność ta w świetle najnowszych przepisów jest wykroczeniem, za które grozi grzywna w kwocie 300 złotych. Ponadto ten, kto wejdzie na przejście i jednocześnie korzysta z telefonu, może być pociągnięty do współodpowiedzialności, kiedy wpadnie pod koła auta, którego nie zauważył. To również oznacza wydatki w przypadku uszkodzenia pojazdu.
Podsumowując: każdy uczestnik ruchu powinien przede wszystkim stosować się do przepisów o ruchu drogowym. Wzajemne obrzucanie się żalami nie doprowadzi do niczego. Dbajmy o nasze bezpieczeństwo przede wszystkim, a nie o to kto na drodze jest ważniejszy czy komu bardziej się spieszy. Kierujmy się rozumem i prawem a na naszych drogach będzie bezpieczniej.