W każdym mieście znajdą się miejsca mniejsze i większe, które szpecą okolicę. Jedne wynikają z zaniedbań władz miasta inne właścicieli prywatnych. I w Gryficach możemy natrafić na takie miejsca.
Taki nieatrakcyjny kawałek terenu znajduje się na ulicy Armii Krajowej w Gryficach. Jest ogrodzony, zarośnięty i pełen śmieci. Wszystko jest wysuszone, a tuż obok z jednej i z drugiej strony mieszkają ludzie. To jeden bardzo ważny argument, aby ktoś zainteresował się tym miejscem. Drugi jest taki, że teren zarasta coraz bardziej, niebawem zarośnie też przyległy chodnik, a dzieci na tej ulicy nie mają swojego miejsca. Bawią się na jezdni, siedzą na krawężnikach. Nikt nie wie do kogo ten teren należy, bo nikt tam nie przychodzi, nie kosi trawy, nie interesuje się miejscem. Mieszkańcy mówią, że prawdopodobnie jest to teren gminy, ale nie mają pewności. Na pewno jednak gmina może sprawdzić do kogo należy działka i zobligować właściciela, aby coś z tym zrobił, żeby nie było tak jak zwykle – pożar, nieszczęście i wtedy szukanie winnych. Według mieszkańców powinna zainteresować się tym również straż pożarna, bo te szklane butelki to bomba z opóźnionym zapłonem.